Film "Prorok" o kard. Stefanie Wyszyńskim w kinach od 11 listopada 2022 roku. Zobacz zwiastun:
Wideo
Prapremiera filmu "Prorok" o życiu kardynała Stefana Wyszyńskiego. Zobacz zdjęcia z pokazu
Opracowanie:
Aktor Sławomir Grzymkowski jako kard. Stefan Wyszyński w filmie "Prorok" w reż. Michała Kondrata.
Kardynał Stefan Wyszyński stał na czele Kościoła katolickiego w Polsce w czasach głębokiego komunizmu. Za swoją niezłomną postawę i charyzmę nazwany został Prymasem Tysiąclecia. Był nie tylko duchowym przywódcą Polaków w czasach PRL, ale także mężem stanu. Tę niezwykłą postać sportretował Michał Kondrat w filmie "Prorok", który 11 listopada wejdzie na ekrany kin. Oto zdjęcia z pokazu przedpremierowego.
Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.
Podaj powód zgłoszenia
z
Jeszcze jeden koscielny ksiaze z podobno czysta przeszloscia.
P
HAHAHA! PROROK!
znam wielu takich, np. papież Benedykt IX (3 razy był papieżem, bo sam sprzedał "urząd" bo hulanki mu były w głowie. W końcu pogodził hulanki z urzędem i było git!)
Pytanie: ile miał dzieci? - do dzisiaj trwa spór.
a Papież Aleksander VI - ile miał dzieci ? podobno co najmniej 9. Cóż te dzieciaczki robiły? a no, pracowały na urzedzie ...w Watykanie, wszystkie!
Ale najbardziel kochał córkę Isabellę. Kochał dosłownie, lecz oficjalnie nie przyznał się do ojcostwa jej dzieci :-)
A może papież jan XII był lepszy? Oczywiście! zdecydowanie organizował lepsze orgie. Nic dziwnego, gdy zostaje się papieżem w wieku 18lat!
no to Jan XIII może był lepszy??? - przecież to tylko gwałciciel i morderca!
Za to paweł II przynajmniej nie miał dzieci, bo lubił chłopców. Nie tylko w łóżku. Niektórych uwielbiał łamać kołem i rozciągać póki rączki się nie urwały!
Przy tamtym Sykstus IV to marny seksualny maniak. Jego synowie prawie wszyscy byli kapłanami a "tylko" 6 zostało biskupami. No i tylko jeden Papieżem (Juliusz II). Lubię Sykstusa II bo otworzył dom publiczny dla wszystkich!
Cóż Innocenty VIII poza kilkoma dziećmi stworzył słynną bullę
która umożliwiła "przesłuchiwanie" czarownic aby przyznały się do grzechu. I wszystkie się przyznawały !!!
Na tym tle grzeszki JPII są naprawdę śmieszne i godne rechotu Dziada miłościwie nam panującego!
znam wielu takich, np. papież Benedykt IX (3 razy był papieżem, bo sam sprzedał "urząd" bo hulanki mu były w głowie. W końcu pogodził hulanki z urzędem i było git!)
Pytanie: ile miał dzieci? - do dzisiaj trwa spór.
a Papież Aleksander VI - ile miał dzieci ? podobno co najmniej 9. Cóż te dzieciaczki robiły? a no, pracowały na urzedzie ...w Watykanie, wszystkie!
Ale najbardziel kochał córkę Isabellę. Kochał dosłownie, lecz oficjalnie nie przyznał się do ojcostwa jej dzieci :-)
A może papież jan XII był lepszy? Oczywiście! zdecydowanie organizował lepsze orgie. Nic dziwnego, gdy zostaje się papieżem w wieku 18lat!
no to Jan XIII może był lepszy??? - przecież to tylko gwałciciel i morderca!
Za to paweł II przynajmniej nie miał dzieci, bo lubił chłopców. Nie tylko w łóżku. Niektórych uwielbiał łamać kołem i rozciągać póki rączki się nie urwały!
Przy tamtym Sykstus IV to marny seksualny maniak. Jego synowie prawie wszyscy byli kapłanami a "tylko" 6 zostało biskupami. No i tylko jeden Papieżem (Juliusz II). Lubię Sykstusa II bo otworzył dom publiczny dla wszystkich!
Cóż Innocenty VIII poza kilkoma dziećmi stworzył słynną bullę
która umożliwiła "przesłuchiwanie" czarownic aby przyznały się do grzechu. I wszystkie się przyznawały !!!
Na tym tle grzeszki JPII są naprawdę śmieszne i godne rechotu Dziada miłościwie nam panującego!
G
9 listopada, 8:48, Gość:
Ciekawe, co oni zrobił w sprawie księży pedofili, bo jeżeli nic, tak samo jak inni bonzowie kościoła, to oznacza, że jest kolejną wydmuszką do której dorabia się wygodne lehendy, a nie prawdziwym prymasem.
Pedofilia jest obecna wszędzie w każdej dziedzinie życia i trzeba zwalczać stanowczo!
G
Ciekawe, co oni zrobił w sprawie księży pedofili, bo jeżeli nic, tak samo jak inni bonzowie kościoła, to oznacza, że jest kolejną wydmuszką do której dorabia się wygodne lehendy, a nie prawdziwym prymasem.
G
Doskonale uchwycone to aroganckie, pogardliwe spojrzenie biskupa na podludzi.
