- To miała być nowa jakość w zarządzaniu tą wstrząsaną od lat aferami uczelnią. Chyba na deklaracjach się skończy - pracownicy Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Suwałkach krytykują pierwsze decyzje nowej rektor.
Dr Marta Wiszniewska wygrała konkurs na stanowisko rektora parę miesięcy temu. Zapowiadała, że w Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej wiele się zmieni: koniec z zatrudnianiem po znajomości czy z traktowaniem publicznych pieniędzy jak własnych.
Finałem tego, co przez lata działo się na uczelni, jest prokuratorskie śledztwo. Byłej kanclerz PWSZ przedstawiono ponad 20 zarzutów. Prokuratorzy nie wykluczają, że w gronie podejrzanych znajdą się wkrótce inne osoby.
W gabinecie rektora znajdowały się eleganckie meble i nie trzeba było ich wymieniać
Pracownicy PWSZ w Suwałkach
Kilkadziesiąt tysięcy za meble. Ale nie tylko do gabinetu
Jedną z pierwszych decyzji dr Wiszniewskiej była wymiana mebli w gabinecie rektora.
- Meble w tym gabinecie były stosunkowo nowe - dziwią się pracownicy uczelni. - Poprzedni rektor, mieszkający na stałe w Warszawie, rzadko tam przebywał. Można było więc tutaj urzędować bez zmian. To pomieszczenie i tak miało reprezentacyjny charakter.
Zobacz też Dr Marta Wiszniewska została rektorem PWSZ w Suwałkach. Jednym z najmłodszych w kraju
Zamówienie na nowe meble opiewało aż na 75 tys. zł. Nasi informatorzy twierdzą, że z dokumentacji krążącej po uczelni wynikało, iż wszystko ma trafić do gabinetu rektora. Ale Dawid Harasim, rzecznik prasowy PWSZ, temu zaprzecza. Twierdzi, że meble kupione za 75 tys. zł znajdą się też w innych pomieszczeniach uczelni. A gabinet rektora - zdaniem rzecznika - wymagał odnowienia. Stąd wzięła się decyzja o wymianie mebli.
Podwyżka? Bo poprzedni rektor też miał
Rzecznik tłumaczy także, dlaczego uczelniany senat podjął decyzję o podwyżce wynagrodzenia zasadniczego Marty Wiszniewskiej aż o 40 proc. W stosunku do poprzedniego rektora senat, na początku kadencji, również taką uchwałę podjął. Ale ta wygasła.
Wynagrodzenie zasadnicze Wiszniewskiej wynosi teraz 8,1 tys. zł. Zarabiać będzie jednak więcej, ponieważ rektorowi przysługuje również premia. Jej poprzednik otrzymywał co miesiąc na rękę około 12 tys. zł.
Potrzebna osoba do aerobiku. Wojskowe znajomości nieważne
Pracownicy PWSZ zarzucają też nowej rektor zatrudnienie po znajomości nauczycielki, która ma prowadzić zajęcia ze studentami z wychowania fizycznego. Umowa z osobą, która zajmowała się tym do tej pory, nie została przedłużona. Powód? Dawid Harasim mówi, że potrzebny był ktoś, kto ma uprawienia do prowadzenia zajęć z fitnessu i aerobiku. I padło akurat na tę nauczycielkę. Z PWSZ współpracowała ona zresztą już wcześniej. Tyle, że na innych zasadach.
Zobacz też PWSZ. Są zarzuty dla kanclerz. Aż 26! Rektor PWSZ odwołał ze stanowiska kanclerza Annę P.
Kobieta to żona wysokiego rangą oficera suwalskiego dywizjonu artylerii przeciwpancernej. Wojskowym jest także mąż rektor Marty Wiszniewskiej.
- Ale już nie pracuje w suwalskiej jednostce - dodaje rzecznik prasowy.
To prawda. Ale stało się to jednak dopiero z ostatnim dniem września.
Dawid Harasim zapewnia natomiast, że dla nowych władz suwalskiej PWSZ liczą się jedynie posiadane kwalifikacje i kompetencje pracowników, a nie znajomości.
Bądź na bieżąco. Współczesna.pl to aktualne informacje z woj. podlaskiego i części woj. warmińsko-mazurskiego. POLUB NAS na Facebooku:
Czarny Protest w Suwałkach (zdjęcia)