Wszystkie poprawki dotyczące zmian sytuacji przedsiębiorców ze strefy przygranicznej zgłaszał już w pierwszym czytaniu ustawy podlaski poseł KO Robert Tyszkiewicz. W pierwszym czytaniu strona rządowa i posłowie zaakceptowali propozycję, by rekompensaty otrzymali także przedsiębiorcy prowadzący (na terenach objętych stanem wyjątkowym) wypożyczalnie sprzętu turystycznego i rekreacyjnego.
Inne, które zgłaszał poseł Tyszkiewicz przepadły, ale zapowiedział, że w drugim czytaniu próbę ponowi. I dzisiaj podczas głosownia w komisji okazało się, że wszystkie propozycje poprawek podlaskiego posła znalazły uznanie posłów, członków Komisji Gospodarki i Rozwoju.
- Bardzo się cieszę, że udało się wprowadzić te poprawki i one znalazły się w projekcie ustawy o rekompensatach, który będzie głosowany w piątek (17.09). Na razie jestem dobrej myśli, bowiem podczas głosowania na komisji nasze poprawki poparła część posłów PiS i Konfederacji, a to dobry prognostyk przed głosowaniem w Sejmie. To znaczy również, że przekonały ich moje argumenty, że m.in. wrzesień i październik to dla Białowieży turystyczne żniwa i że wtedy przyjeżdża tam więcej ludzi niż w sezonie. Dlatego rekompensata sięgająca 80 proc. średniego miesięcznego przychodu z działalności w czerwcu, lipcu i sierpniu pozwoli m.in. hotelarzom przetrwać (mam nadzieję) tylko 30 dni stanu wyjątkowego. Czyli sytuacji, która jest dla nich jak lockdown - mówi Robert Tyszkiewicz.
Poza podniesieniem wartości rekompensaty, podlaski poseł KO chciał, by projekt ustawa uwzględniał jeszcze trzy branże to znaczy:
- transport turystyczny,
- spożywczy handel detaliczny i sprzedaż pamiątek
- instytucje kultury, które organizowały imprezy odwołane przez stan wyjątkowy.
