Do ujawnienia przemytu doszło w sobotę w drogowym, polsko - ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej, na kierunku wyjazdowym z Polski na Ukrainę. Prokuratura i straż graniczna poinformowała o tym podczas wtorkowej konferencji prasowej.
- Nasz funkcjonariusz, korzystając ze specjalnych profili, wytypował do szczegółowej kontroli kilka pojazdów. Wśród nich BMW X5 i BMW X6. To właśnie w nich, nasz pies służbowy Chiro, zaznaczył miejsca, w których mogą być ukryte narkotyki. Dalsze czynności to nasza „kuchnia”, o której nie mogę mówić. W ich efekcie ujawniliśmy skrytki w samochodach, a w nich haszysz - mówi płk Robert Rogoz, kom. Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Ćwierć tony haszyszu o wartości 9 mln złotych
Pakunki owinięte były w folię, dodatkowo zabezpieczone substancją, która miała zneutralizować zapach narkotyków i zmylić psi nos. Łącznie w obu pojazdach znalezionych zostało 247,66 kg haszyszu. Jego szacunkowa wartość to aż ok. 9 mln złotych. To w ostatnich kilkunastu latach największa ilość haszyszu zatrzymane przez straż graniczną.
Auta miały ukraińskie numery rejestracyjne. Zatrzymane został trzy podróżujące nimi osoby. To Ukraińcy. Dwóch mężczyzn w wieku 38 i 45 lat oraz 33-letnia kobieta.
- W poniedziałek, 20 lutego, wszczęliśmy postępowanie przygotowawcze w tej sprawie. Śledztwo dotyczy działania zorganizowanej grupy przestępczej oraz usiłowania wywozu poza obszar Wspólnoty Europejskiej znacznej ilości substancji psychotropowej w postaci haszyszu, w ilości ćwierć tony - mówi prok. Rafał Teluk, naczelnik Podkarpackiego Wydz. Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie.
Trojgu Ukraińcom zostały przedstawione zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz usiłowania wyprowadzenia poza UE znacznych ilości substancji psychotropowych.
To była rekordowa próba przemytu haszyszu
- Do Sądu Rejonowego w Rzeszowie złożyliśmy wnioski o areszt tymczasowy dla tych trzech osób. Zostały one rozpatrzone pozytywnie, zatrzymani zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Sprawa ma charakter rozwojowy - mówi prok. Teluk. Podejrzanym grozi kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.
W marcu 2015 r. w Korczowej ujawniono 31,5 kg haszyszu. W październiku 2014 r. 54 kg. Wtedy narkotyki także miały wyjechać na Ukrainę. Wówczas śledczy, badając m.in. jakość haszyszu, stwierdzili, że pochodzi on z Maroka. Z tego kraju, przez Hiszpanię i Portugalię wiedzie szlak przemytniczy. Maroko to jeden z największych na świecie producentów haszyszu lżejszej odmiany.
Na razie nieznane jest pochodzenie obecnie ujawnionych narkotyków.