Rząd pozytywnie ocenia skutki zakazu handlu w niedziele, choć upadają małe sklepy

Jakub Oworuszko
Jakub Oworuszko
fot. Krzysztof Kapica/ Polska Press
Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii nie rekomenduje zmian w sprawie ograniczenia handlu w niedziele - wynika ze specjalnego raportu, który przedstawiła członkom rządu minister Jadwiga Emilewicz. W przyszłym roku zakazem będą objęte wszystkie niedziele.

Minął rok odkąd zaczął obowiązywać częściowy zakaz handlu w niedzielę. Ministerstwo Przedsiębiorczości przygotowało analizę dotyczącą jego wpływu na branżę, gospodarkę i społeczeństwo.

Okazuje się, że pod względem sprzedaży ubiegły rok był najlepszy od około 10 lat - największy wpływ miała na to... dobra pogoda (m.in. wysoka sprzedaż napojów).

Mimo wzrostu obrotów zauważalny jest trend zamykania małych sklepów. Z danych przygotowanych dla „Rzeczpospolitej” przez firmę doradczą Euromonitor International wynika, że w tym roku rynek handlowy zmniejszy się o ok. 3,4 tys. placówek, ale realnie sytuacja małych, tradycyjnych sklepów będzie dużo gorsza - ma ich zniknąć aż 5,2 tys.

Według autorów rządowej analizy, trend nie wynika z wprowadzenia ograniczenia handlu, tylko m.in rozwoju sprzedaży internetowej czy dużego nasycenia placówkami handlowymi (w Polsce średnio na 10 tys. mieszkańców przypada 25 sklepów, podczas gdy we Francji 2, a w Hiszpanii 11).

Wyraźnie lepsze wyniki osiągnęły stacje benzynowe, ponieważ są nieobjęte ograniczeniem i rozszerzyły swój asortyment towarowy. „Przekształciły się w najdynamiczniej rosnący kanał dystrybucji” - czytamy.

„Konieczne wydaje się dopracowanie regulacji w kierunku dalszego wzmocnienia małych, polskich sklepów. Działaniem właściwym w tym kierunku wydaje się być wsparcie i zachęty do ich konsolidacji (tworzenia sieci - red.)” - zarekomendowano w raporcie.

Tymczasem w Sejmie jeszcze kilka miesięcy temu pracowano nad kolejnym ograniczeniem dla małych sklepów, które wykorzystując lukę w prawie i stając się „placówkami pocztowymi” są otwarte także w niedziele z zakazem. - Wrócimy do tego, ale już z pewnością nie w tej kadencji - przyznał w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press poseł Janusz Śniadek, który z ramienia PiS był odpowiedzialny za ustawę o handlu w niedzielę.

- Ten raport potwierdza tezy, które powtarzam od tygodni. Przede wszystkim nieprawdą jest, że ustawa w jakikolwiek sposób zaszkodziła polskim małym sklepom - jest odwrotnie, odnoszą one korzyści finansowe, wzrosły ich obroty - przekonuje Śniadek. Zwraca on uwagę, że dzięki ustawie, Polacy spędzają „więcej czasu na łonie przyrody, poprawiła się turystyka lokalna, a ubiegły rok był rekordowy, jeśli chodzi o frekwencję w muzeach”. - Ustawa przynosi pozytywne skutki - podsumowuje poseł PiS, zaznaczając przy tym, że w przyszłym rok będzie siedem niedziel, kiedy sklepy będą wyjątkowo otwarte - m.in. dwie przed Bożym Narodzeniem.

Przeciwko zakazowi opowiada się opozycja. Platforma Obywatelska deklaruje, że jeśli jesienią dojdzie do władzy, to zakaz zostanie zniesiony, a w zamian pracownicy sklepów będą mieli zapewnione dwie niedziele w miesiącu wolne od pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

n
niepatriota
Austria, Niemcy, Norwegia, Szwajcaria i od przyszłego roku Polska będzie miała najbardziej rygorystyczne przepisy ograniczające handel w niedzielę. Jak jest równica pomiędzy Polską w tymi czterema państwami. Po pierwsze są one dużo bogatsze, po drugie nie można w tych krajach kupić mocnych alkoholi na stacjach benzynowych.
Ś
Światły Europejczyk
do bb z blachy to sam sobie pij,dobry napój to napój ze szkła,a u niemca puszek też prawie nie ma
M
Miecio
Jeżeli komuś brakuje całego dnia na zakupy w dzień wolny to nic nie stoi na przeszkodzie by swój biznes prowadził w niedzielę a wolne na zakupy zrobił sobie w środę.Proste?
S
Strong
Strawy duchowej dla POkraków, OR czy KOD c.d Nie ma to jak szkopska szczekaczka. A małe sklepiki i sklepy pieją z zachwytu bo załapały wiatr w plecy w wolne niedziele.
B
Badyr
Gdzie ta szkopska lipa rosła?
b
bb
Światły Europejczyk, co ty gadasz, kupujesz napoje w szklanych bo taniej a w puszce to cię nie stać
b
bb
w Trn nie ma małych sklepów ;) żabki i sklepy monopolistyczne mają super obroty, co robić w niedziele? tylko chlać
b
bb
wysoka sprzedaz napojów :D niedziela jest dla alkoholikow
ś
światły Europejczyk
Niedziela jest po to by pójść do Kościoła, a nie szwędać się po marketach i nabijać kabzę koncernom niemieckim i francuskim.U niemca w niedzielę wszystko jest zamknięte,a napoje są tylko w szklanych butelkach.
K
Kokos
Jak tylko Koalicja Europejska dojdzie do władzy to zobaczycie...
G
Gość
sklepy upadaja bo kazdy kupuje przes kurjeruw czy taki rzad czy jakikolwiek rzad to itak by upadaly opodatkowac dostawcuw do domu przes internet
G
Gość
Ale judzicie. Niedziela to we wszystkich zachodnich krajach dzień wolny od pracy. Dlaczego sklepy wielkopowierzchniowe maja ulgi podatkowe? Dlaczego zniszczyliście dostawców do małych sklepów, oni nie maja gdzie kupić towaru. Ich krzyżowe kontrole nie obowiązują. Wynocha jak nie płacą podatkó w Polsce. Wiecie ile podatków w Polsce przez 7 lat zapłacił w Polsce Nestle,wisi na ich stronie, chwalą się tym. Mnie wychodzi, że jest to podatek potrącony od poborów pracowników. Na Węgrzech zagraniczne koncerny, które wykazują straty ponad 2 lata muszą się zwijać. To dla ich dobra, żeby nie musieli dopłacać do interesu. Dlaczego nie chodzicie do posłów na Sejm RP, nie możecie się kochani sklepikarze skrzyknąć?
J
Ja
Rząd wszystko co wprowadza ocenia pozytywnie, a jest coraz gorzej i zadłużenie rośnie.
G
Gość
pis to dno , małe sklepy padają jeden za drugim
k
kubeba
Jedna niedziela handlową powinna pozostać
Wróć na i.pl Portal i.pl