Sekcja zwłok kobiety zamordowanej na kampusie UW trwała rekordowo długo. Nawet śledczy byli zszokowani

Sekcja zwłok zamordowanej na kampusie UW 53-letniej portierki odbyła się 12 maja 2025.

- Sekcję wykonał wybitny specjalista z zakładu medycyny sądowej warszawskiego Uniwersytetu Medycznego - powiedział "Faktowi" prokurator Piotr Antoni Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Zbieranie dowodów winy przez specjalistę trwało aż siedem godzin. - Jeszcze nie spotkałem się z tym, aby trwała aż tak długo - przyznał prokurator Skiba. Kobieta zginęła od wielokrotnych ciosów siekierą.

Na prośbę bliskich ofiary, wyniki sekcji nie zostaną upublicznione. Rodzina poprosiła również, by media nie towarzyszyły kobiecie w ostatniej drodze - pogrzeb prawdopodobnie odbędzie się pod koniec tego tygodnia.

Wciąż trwa ustalanie informacji na temat tragicznego zdarzenia ze środowego wieczoru. Śledczym udało się dowiedzieć, że rano 7 maja Mieszko R., 22-letni student prawa na Uniwersytecie Warszawskim, był w domu rodzinnym w Gdyni. Pomagał tam rodzicom w rąbaniu drewna. Używaną w tym celu siekierę zabrał ze sobą w drogę powrotną do Warszawy. W torbie miał również noże i bagnet.

Zamysł dokonania zbrodni miał zrodzić się w umyśle mężczyzny spontanicznie - podobno podczas pobytu w uczelnianej toalecie. Jak ujawnili śledczy, podejrzany wyznaje specyficzne poglądy na społeczeństwo, które jego zdaniem składa się z drapieżników i ofiar. On sam zalicza siebie do drapieżników, ale przyznał sobie ten "tytuł" dopiero po dokonaniu morderstwa.

Według ustaleń śledczych 22-latek nie leczył się psychiatrycznie i nie zażywał żadnych leków. Przeszukano jego mieszkanie, ale nie znaleziono tam nic, co mogłoby mieć związek z przestępstwem.

Jak informował wcześniej prok. Skiba, podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Odmówił natomiast odpowiedzi na zadawane mu pytania. Zdaniem prokuratury, niezbędne będzie uzyskanie opinii sądowo-psychiatrycznej.

- Wyjaśnienia były nielogiczne i niespójne. Na ich podstawie podjęliśmy decyzję, że potrzebna jest opinia lekarsko-psychiatryczna. Rozum tego nie pojmuje, co mogło być motywacją sprawcy - mówił prokurator "Faktowi".

9 maja Sąd Rejonowy Warszawy Śródmieście zdecydował w piątek o trzymiesięcznym areszcie dla Mieszka R - przekazał jego obrońca, adwokat Marcin Zaborowski. Dodał, że jego klient będzie go odbywał w zakładzie psychiatrycznym w Radomiu.

Na temat tej sprawy od tygodnia dyskutuje cała Polska. 7 maja 22-letni student wydziału prawa Uniwersytetu Warszawskiego zaatakował siekierą 53-letnią portierkę, która zamykała drzwi do Auditorium Maximum przy Krakowskim Przedmieściu 26/28. Kobieta zmarła na miejscu.

8 maja 22-letni Mieszko R. w Prokuraturze Rejonowej dla Warszawy Śródmieście-Północ usłyszał trzy zarzuty:

• zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem pokrzywdzonej,

• usiłowania zabójstwa pracownika ochrony Straży Uniwersyteckiej,

• znieważenia zwłok pokrzywdzonej.

Mężczyźnie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.