W siedmiu miejskich żłobkach jest 929 miejsc. Płaci się miesięcznie 200 zł plus wyżywienie. Komu udało się zapisać tam dziecko możne się uważać za szczęściarza. Dzieci w wieku żłobkowym mamy w mieście ponad 9 tys.
Rodzice ratują się prywatnymi żłobkami, gdzie miejsc jest 384. Ale tam opłaty oscylują w granicach 900 zł. - Niewielu rodziców na to stać - mówi Maciej Biernacki z PO. Chce, by miasto od września wprowadziło dopłaty do prywatnych żłobków - 480 zł na dziecko miesięcznie. - To by zachęciło przedsiębiorców do zakładania nowych placówek - uważa.
Ewa Białomyzy ze żłobka Klub Małych Odkrywców cieszy się z takiego pomysłu. - Rodzice chętniej korzystaliby z opieki żłobkowej, a my moglibyśmy urozmaicić ofertę - mówi.
Wszystko w rękach większościowego w radzie miasta PiS. - W roku wyborczym każdy może złożyć taką propozycję. Trzeba zbadać zapotrzebowanie, zastanowić się skąd wziąć pieniądze... - mówi „Porannemu” Piotr Jankowski z PiS.
O połowę tańszy. To prywatny żłobek z miejskim wsparciem
PO proponuje rewolucję. PiS jest wstrzemięźliwe, a prezydent mówi o wyborach i rozdawaniu publicznych pieniędzy.
Każdy kto próbował dostać się do żłobka miejskiego wie, że dziecko należy zapisać zaraz po urodzeniu. W przeciwnym razie szanse na otrzymanie miejsca są bardzo małe - mówi radny PO Maciej Biernacki.
W Białymstoku działa siedem miejskich żłobków, w których jest 929 miejsc. A dzieci w wieku kwalifikującym się do opieki żłobkowej mamy ponad 9 tys.
- Oczywiście, z kadencji na kadencję przybywa nam żłobków miejskich. Nawet teraz budowany jest nowy na Bacieczkach na 200 miejsc. Uważam jednak, że żłobków powstałoby o wiele więcej, gdyby ich tworzeniem zajęli się przedsiębiorcy - dodaje Biernacki.
Proponuje więc, by od września miasto wprowadziło dopłaty do prywatnych żłobków - 480 zł na dziecko miesięcznie. - Zachęciłoby to przedsiębiorców do zakładania nowych placówek. Tym bardziej że są na to pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego. Na rynku jest gigantyczna nisza - podkreśla radny.
W żłobkach miejskich rodzice płacą miesięcznie 200 zł plus wyżywienie. W żłobkach prywatnych opłaty oscylują wokół 900 zł. Wprowadzenie dopłaty w wysokości 480 zł doprowadziłoby niemal do zrównania kosztów w obu rodzajach placówek. - Rodzice chętniej korzystaliby z opieki żłobkowej, a my moglibyśmy urozmaicić ofertę - wprowadzić zajęcia dodatkowe, kupić nowe pomoce dydaktyczne itd. - mówi Ewa Białomyzy ze żłobka Klub Małych Odkrywców.
PO zamierza spotykać się w tej sprawie z rodzicami i przedsiębiorcami. Tak, by projekt był jak najszerzej przedyskutowany. Ma stanąć na którejś sesji przed wakacjami. Żeby coś z tego wyszło, musi być zgoda większościowego w radzie miasta PiS. - Placówki prywatne mogą korzystać z rządowego programu Maluch Plus. Zanim miasto miałoby wyłożyć pieniądze na wsparcie żłobków poczekałbym na jego rozstrzygnięcie - mówi radny PiS Piotr Jankowski.
Dodaje, że w roku wyborczym każdy może złożyć taką propozycję. - Trzeba zbadać zapotrzebowanie, zastanowić się skąd wziąć pieniądze - podkreśla Jankowski.
Radny Biernacki mówi, że koszty od września do końca roku wynosiłyby w granicach pół miliona złotych. - A dofinansowanie z programu Maluch Plus jest bardzo małe - mówi.
Do pomysłu PO nie jest przekonany prezydent Tadeusz Truskolaski. - To kolejna propozycja, którą rozpatrywać trzeba jedynie w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych. Spodziewam się, że pomysłów na rozdawanie publicznych pieniędzy pojawi się w najbliższym czasie jeszcze sporo - przewiduje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
