Sex i zdjęcia porno w poprawczaku w Raciborzu to kłamstwo i bzdura - twierdzi prokuratura

Jacek Bombor
Obecnie w raciborskim zakładzie przebywa 50 wychowanków, w wieku od 13 do 21 lat.
Obecnie w raciborskim zakładzie przebywa 50 wychowanków, w wieku od 13 do 21 lat. Aleksander Król
W raciborskim poprawczaku nie było żadnego molestowania, oglądania pornografii i nadużyć - uznała prokuratura. - Chciałbym wiedzieć, kto jest autorem tych oszczerstw - komentuje dyrektor zakładu.

Molestowanie i oglądanie porno w poprawczaku? To kłamstwo i bzdura!

W raciborskim "poprawczaku" nie było molestowania wychowanków, oglądania pornografii na zajęciach i fikcyjnego zatrudniania pracowników - prokurator umorzył śledztwo, zlecone po serii anonimów, wysyłanych do organów ścigania.

- Bardzo wnikliwie była sprawdzona dokumentacja, przesłuchano zarówno pracowników, dyrekcję, jak i wychowanków. Nic nie wskazuje na to, by dochodziło tam do opisywanych czynów.

CZYTAJ TAKŻE:
W Raciborzu otwarto najnowocześniejszy poprawczak w Polsce [ZDJĘCIA]

Szkoda, że ktoś chce zniweczyć wieloletnią pracę, jaką wykonujemy. Szkoda też, że nie udało się ustalić autora tych oszczerstw. Mam nadzieję, że ta osoba w końcu zostanie ujawniona - komentuje Grzegorz Bulenda, dyrektor Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Raciborzu, które mieści się przy ulicy Adamczyka 14. Jeszcze na etapie postępowania złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w postaci rozpowszechniania kłamliwych informacji...

Obecnie w raciborskim zakładzie przebywa 50 wychowanków, w wieku od 13 do 21 lat. Trafiają tam decyzją sądu. Przebywają tu osoby z poważniejszymi "grzechami" na koncie, takimi jak: pobicia, rozboje, kradzieże.

Do dyspozycji mają nowoczesny ośrodek, z trzyosobowymi pokojami, świetlicami, salą gimnastyczną. Obiektu pilnuje 40 kamer. Trudno się zorientować, że to zamknięty ośrodek - zdradza to jedynie wysoka brama i kraty w oknach.
Do organów ścigania kilka miesięcy temu nadeszły mailem informacje, wiele bardzo szczegółowych, z nazwiskami pracowników, nazwami dokumentów.

Zarzutów było całe mnóstwo

Najpoważniejsze dotyczyły rzekomego naruszenia wolności seksualnych, doprowadzania wychowanków do innych czynności seksualnych, poniżania ich, znęcania się nad nimi.

- Na przykład wskazano, że na lekcje jednego z przedmiotów ogólnokształcących przynoszono obrazki roznegliżowanych chłopców, miało dochodzić do rozbierania się wychowawców, "zalecania się" do podopiecznych - wyjaśnia prokurator Piotr Żak z Prokuratury Rejonowej w Gliwicach.

Anonimy wskazywały też, jakoby wychowawcy mieli… brać narkotyki, molestować wychowanków, a dyrekcja miała przymykać oko na... fikcyjne zatrudnianie pracowników.

Bardzo wnikliwie przeprowadzono dochodzenie

Przesłuchano szereg świadków, wychowawców, pracowników. Prześwietlono dokumentację. Nigdzie nie natrafiono na ślad opisanych zdarzeń. Mało tego, nikt nie słyszał, by dochodziło do jakichś nieprawidłowości. Współpracę oceniono jako wzorową. Wobec tych ustaleń prokurator umorzył postępowanie. Niestety, mimo prób, nie udało się także ustalić autora oskarżeń - dodaje prokurator. Prokuratura ustaliła także, że anonimy spowodowały już wcześniej trzykrotne kontrole Sądu Rejonowego w Raciborzu, zlecone przez SO w Gliwicach, placówkę prześwietlał też specjalny wydział ministerstwa sprawiedliwości - za każdym razem kontrola nie potwierdzała nieprawidłowości. Protokoły ze sprawozdań i kontroli dołączono do sprawy.

- Chciałbym wiedzieć, kto jest autorem tych oszczerstw - mówi nam dyrektor Bulenda. - Chciałbym, aby spojrzał nam wszystkim w oczy. Wiem tylko, że to musi być głęboko sfrustrowany i nieszczęśliwy człowiek. Pracuje u nas 80 osób, zawsze znajdzie się jakaś czarna owca, której coś nie pasuje. Obawiam się, że niestety to jeden z nas. Wskazują na to pewne informacje, podawane w anonimach, do których dostępu nie ma nikt z wewnątrz. Pracujemy mimo to normalnie, szkoda, że efekty naszej wieloletniej pracy wychowawczej ktoś chce zniweczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sex i zdjęcia porno w poprawczaku w Raciborzu to kłamstwo i bzdura - twierdzi prokuratura - Dziennik Zachodni

Wróć na i.pl Portal i.pl