Skripal wraz z córką Julią trafił do szpitala w Salisbury 4 marca po zetknięciu z toksyczną substancją, którą potem zidentyfikowano jako nowiczok. Julia Skripal opuściła szpital 9 kwietnia i od tej pory przebywa w bezpiecznym miejscu, jej ojciec, który wcześniej był pogrążony w śpiączce, był jednak w poważniejszym stanie i mógł opuścić placówkę medyczną ponad dwa miesiące od otrucia.
– To był trudny czas dla osób związanych z tą sprawą: pacjentów, naszych pracowników i mieszkańców Salisbury - mówiła w piątek dyrektor szpitala Cara Charles-Barks, która podkreśilła, że powrót Skripalów do zdrowia to „precedens”. – Stanęliśmy na wysokości zadania – zaznaczyła Charles-Barks i podziękowała pracownikom szpitala. – To zasługa ciężkiej pracy, umiejętności i profesjonalizmu naszych pracowników klinicznych, którzy codziennie zapewniają wyjątkową opiekę wszystkim naszym pacjentom – dodała.
Wielka Brytania oskarżyła o atak na agenta Kreml, ten jednak temu zaprzecza. W odpowiedzi na atak Zjednoczone Królestwo i blisko 30 krajów, w tym Polska, wydaliły niektórych rosyjskich dyplomatów. Rosja w odpowiedzi zrobila to samo.
POLECAMY: