Siostrzeniec Adama Małysza przebojem wdarł się do grona najlepszych skoczków zaplecza Pucharu Świata. Po triumfie w Whistler Olympic Park nie spuszcza z tonu i nadal zdobywa punkty, które pozwalają mu utrzymywać prowadzenie w Pucharze Kontynentalnym. A dają nawet więcej – otóż dzięki ich kolejnej porcji za turnieje w Ruce (wygrana w sobotę i 7. pozycja w niedzielę) Polska otrzymała dodatkowe miejsce dla swojego zawodnika w następnym tzw. periodzie PŚ. Doszło do tego w znakomitym momencie, gdyż to oznacza, że Horngacher będzie mógł wystawić dodatkowego, siódmego skoczka na 66. Turniej Czterech Skoczni.
Szóstkę, która obecnie startuje w PŚ stanowią: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot, Stefan Hula i Jakub Wolny. Spekuluje się, że szansę na dołączenie do tego grona otrzyma Klemens Murańka, który przed tygodniem w Whistler zajmował miejsca w drugiej i trzeciej dziesiątce PK. Mniej prawdopodobne jest, że to miejsce Austriak przyzna Pilchowi, którego trener Maciej Maciusiak wolałby spokojnie oswajać ze światem w zawodach niższej rangi. Dlatego 17-latka czeka raczej wylot do Engelbergu, gdzie w dniach 27-28 grudnia odbędą się kolejne zawody PK.
Na razie kadry A, B i C zjeżdżają do Zakopanego, gdzie będą trenować przed zaplanowanymi na drugi dzień świąt mistrzostwami Polski. W ciągu trzech dni zapoznają się ze zmodernizowaną Wielką Krokwią i przetestują nowe kombinezony.
Konkurs w Wiśle Malince na skoczni im. Adama Małysza rozpocznie się za tydzień we wtorek kwalifikacjami o godz. 12.45 i pierwszą serią konkursową o 14. Początek Turnieju Czterech Skoczni tradycyjnie w Oberstdorfie 30 grudnia (dzień wcześniej odbędą się kwalifikacje).
Follow https://twitter.com/sportmalopolska