Adam Małysz postawił na Macieja Maciusiaka, a ten ma jasny przekaz dla skoczków. "Zaczynamy od zera"

Zbigniew Czyż
Thomas Thurnbichler i Maciej Maciusiak podczas 73. edycji Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku
Thomas Thurnbichler i Maciej Maciusiak podczas 73. edycji Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku PAP/Grzegorz Momot
Teraz wszystko zaczynamy od zera i kto będzie liderem, to się okaże, wszyscy mają równe szanse - mówi w obszernym wywiadzie z nami Maciej Maciusiak, selekcjoner reprezentacji Polski mężczyzn w skokach narciarskich.

Zbigniew Czyż: Sezon co dopiero się zakończył, a już ruszyły przygotowania do nowego. Jak będzie wyglądać ten pierwszy okres przygotowań?

Maciej Maciusiak: W ubiegłym tygodniu mieliśmy trzydniowe konsultacje w Katowicach. We wtorek po urlopie dołączył do nas Paweł Wąsek. W środę zawodnicy przeszli okresowe badania w Centralnym Ośrodku Medycyny Sportowej w Warszawie. Nie uczestniczył w nich Kamil Stoch, który przebywa na wakacjach. W połowie maja planujemy pierwsze zgrupowanie, a wejście na skocznię w Zakopanem pod koniec maja.

Obejmując funkcję selekcjonera polskiej kadry skoczków wkracza pan na dosyć niepewny grunt. Kibice oczekują znacznej poprawy wyników Biało-Czerwonych, jeśli się nie uda będą rozczarowani.

Zdaję sobie sprawę, że oczekiwania są spore, ale zamierzam im sprostać. W skokach narciarskich jestem już długo, potrafię radzić sobie z presją. Czekają mnie trudne decyzje, zwłaszcza w sezonie zimowych, gdy będę musiał ogłaszać nominacje na zawody Pucharu Świata, czy skład kadry na igrzyska olimpijskie. Na moich barkach spoczywać będzie więcej odpowiedzialności, trzeba się całkowicie poświęcić skokom, co też spowoduje mniej czasu dla siebie i rodziny.

Przedstawił pan już skoczkom zasady powoływania na poszczególne zawody Pucharu Świata?

Rozmawiałem z każdym zawodnikiem indywidualnie. Obowiązywać będzie szczerość, zaufanie, punktualność, jasne reguły gry i ciężka praca grupowa. Mimo, że skoki to sport indywidualny, to musimy pracować sprawnie w grupie, aby osiągać satysfakcjonujące nas wyniki. Na pewno na zawody będą jeździć zawodnicy, którzy na dany moment będą w najlepszej formie.

Ważne będzie odzyskanie zaufania na linii zawodnik-trener o co w poprzednim sezonie skoczkowie mieli pretensje do Thomasa Thurnbichlera.

Poprawa atmosfery i wzajemne zaufanie będą niezwykle ważne. Musimy wszystko zrobić, aby wykrzesać z zawodników cały potencjał. Dokonaliśmy analizy poprzedniego sezonu, wyciągnęliśmy wnioski i wiemy, że to zaufanie trochę zawiodło. Postawimy na pełną współpracę i pełne zaufanie pomiędzy skoczkami, a całym sztabem. Postaramy się to naprawić.

Ze starszych zawodników, Dawida Kubackiego, Piotra Żyły czy Kamila Stocha można jeszcze coś „wycisnąć”?

Twierdzę, że absolutnie tak i zrobię wszystko, aby skakali na maksimum swoich możliwości. Jeżeli uważałbym inaczej, nie powoływałbym ich do kadry.

Kto będzie zajmował miejsce aktualnie najsłabszego zawodnika na kolejny turniej Pucharu Świata?

Nie jest powiedziane, że to zawsze będzie zawodnik z kadry A. Będziemy brać pod uwagę skoczków z kadry B oraz juniorów. Będziemy mieć wspólne zgrupowania, a co za tym idzie także bardzo dobry przegląd wszystkich kadr. Powoływani będą najlepsi niezależnie od tego z której grupy szkoleniowej. A druga zasada, to jeśli ktoś z młodszych zawodników będzie skakał na podobnym poziomie do starszych, na zawody pojedzie ten młodszy.

W lutym przyszłego roku igrzyska olimpijskie. Polska kadra liczyć będzie maksymalnie tylko czterech zawodników i wybór tych najlepszych nie będzie łatwym zadaniem. Tym bardziej, że dla Kamila Stocha, czy Piotra Żyły to będą najprawdopodobniej ostatnie igrzyska w karierze, na które chcieliby pojechać.

Dla nas bardzo ważny będzie już sezon letni w kontekście igrzysk. Na ten moment możemy być pewni trzech miejsc, a na igrzyska pojedzie maksymalnie tylko czterech, nie będzie rezerwowych. Zrobimy wszystko, aby do Włoch pojechało czterech skoczków. A żeby tak się stało, trzeba się dobrze zaprezentować już w Letniej Grand Prix i zamierzamy startować w każdym konkursie. Do kwalifikacji olimpijskiej będzie się zaliczał poprzedni sezon, letnie konkursy Pucharu Świata i początek nowego zimowego sezonu. Do 18 stycznia, czyli zakończenia kwalifikacji będziemy startować wszędzie i we wszystkich konkursach. Będziemy brać też pod uwagę ranking olimpijski, w związku z czym czasami skład będzie ustalany strategicznie pod kątem kwalifikacji na igrzyska.

Jak będzie wyglądać współpraca z Kamilem Stochem, który w drugim sezonie z rzędu będzie pracował ze swoim sztabem?

Będziemy współpracować bardzo ściśle zarówno z Kamilem jak i jego trenerem Michałem Doleżalem. To dotyczyć będzie chociażby wyboru materiałów do kombinezonów. Będziemy tworzyć jeden team, choć gdy czasami Kamil będzie potrzebował kilku dni wolnych dodatkowo, lub zmienić skocznie do treningów, to będzie mu to dane.

Michał Doleżal będzie obecny na wieżyczce trenerskich i to on będzie machał Stochowi chorągiewką podczas startów? W poprzednim sezonie sporo się o tym mówiło. Padły nawet słowa z ust byłego dyrektora sportowego Aleksandra Stoeckla, że babcia Stocha mogłaby machać chorągiewką. Członek zarządu PZN Wojciech Gumny powiedział z kolei, że mogłaby to robić też teściowa.

Rozmawiałem z Michałem na ten temat. Jeśli będzie chciał, to będzie obecny na wieży trenerskiej i będzie puszczał Kamila do startu, a jeżeli nie, będzie tam obecny, a ja będę machał chorągiewką. Na pewno się dogadamy.

Kamil Stoch będzie uczestniczył w większości zgrupowań kadry?

W zdecydowanej większości, zakładam, że w około osiemdziesięciu procentach.

Po zakończonym sezonie, Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł skrytykowali współpracę z Thomasem Thurnbichlerem. Polski Związek Narciarski zaangażował nawet kancelarię prawną, aby wyciągnąć wobec nich konsekwencje, ale konsekwencji nie będzie, bo „ugasił pan pożar”.

Rozmawiałem z zawodnikami, nie chcemy już więcej wracać do tego i komentować tej sytuacji.

Kto będzie liderem kadry w nowym sezonie?

W ubiegłym sezonie najlepsze rezultaty osiągał Paweł Wąsek i wydaje się, że on powinien nim być, ale będę rozmawiał zarówno z Pawłem jak i też innymi skoczkami, że dobre momenty zostawiamy w głowie i poprzedni sezon jest zamknięty. Teraz wszystko zaczynamy od zera i kto będzie liderem, to się okaże, wszyscy mają równe szanse.

Thomas Thurnbichler odrzucił propozycję przejęcia kadry juniorów. W dalszym ciągu trenerem tej grupy będzie Daniel Kwiatkowski. Dla przyszłości polskich skoków to dobra opcja?

Daniel jest jednym z naszych lepszych trenerów. Jeżeli popatrzymy na poprzedni sezon, to sporo wniósł. Wykonał kawał dobrej roboty i uważam, że będzie to kontynuował. Jestem przekonany, że nasi juniorzy będą rywalizować w Austriakami o złoty medal w konkursie drużynowym podczas najbliższych mistrzostw świata.

W których młodych zawodnikach widzi pan obecnie największy potencjał na dołączenie do kadry seniorów?

Niezwykle utalentowani są Kacper Tymosiak, czy Szymon Byrski. Jest zdolna grupa, ale czy to wystarczy, aby już teraz rywalizowali skutecznie na poziomie Pucharu Świata, gdzie są inne wymagania? To nie będzie łatwe, dlatego jestem bardziej za tym, aby rozwijali się i nabywali doświadczenia poprzez starty w Pucharze Kontynentalnym, ale jeśli oczywiście będą w super formie, to będą powoływani na zawody do pierwszej kadry.

W lutym PZN rozstał się z dyrektorem sportowym Aleksandrem Stoecklem. Jest pan za tym, aby związek zatrudnił kogoś na jego miejsce, czy to dla pana pracy nie będzie mieć większego znaczenia?

Podjęliśmy decyzję, że będziemy mieć swojego kierownika, menadżera zespołu, który będzie nas wspomagał.

Jakie cele postawił pan przed sobą na najbliższy sezon?

Zamierzam wprowadzić skoczków i całą reprezentację na wyższy poziom, już podczas Letniej Grand Prix. Zrobię wszystko, aby na igrzyska mogło pojechać czterech zawodników, a we Włoszech będziemy chcieli powalczyć co najmniej o jeden medal. Chcę bardzo dobrze przygotować zespół już na początek sezonu zimowego, który będzie dla nas bardzo ważny.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 Ekstra - Zaskakujący finisz Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl