Żołnierz, który pochodził z Podkarpacia, zmarł w nocy z 6 na 7 listopada na terenie wojskowego kampusu w Kopytowie. Został znaleziony bez oznak życia przez innych żołnierzy 7 listopada nad ranem. Mimo przeprowadzonej reanimacji, przybyły na miejsce lekarz potwierdził zgon mężczyzny.
O wynikach sekcji zwłok zmarłego żołnierza poinformował w rozmowie z Polską Agencją Prasową płk Robert Dąbek, zastępca szefa Prokuratury Regionalnej w Lublinie. Autopsja wykazała, że przyczyną śmierci było „gwałtowne uduszenie się w następstwie zatkania dróg oddechowych treścią wymiotną”. Wiadomo, że w chwili śmierci żołnierz był nietrzeźwy. W jego organizmie stwierdzono 3,61 promila alkoholu.
Z informacji przekazanej w listopadowym komunikacie przez 18. Dywizję Zmechanizowaną wynika, że do zdarzenia doszło w trakcie odpoczynku żołnierza. Zapewniono, że nie wykonywał wówczas zadań bezpośrednio związanych z ochroną polskiej granicy. Wiadomo, że służbę pełnił jako logistyk.
polsatnews.pl/ PAP
