Wiązanki i kwiaty od środowisk patriotycznych, organizacji i instytucji zniknęły niedługo po ich złożeniu pod tablicą upamiętniająca Zofię i Piotra Bresińskich. Tablica została uroczyście odsłonięta w poniedziałek 17 października przy ul. Parkowej 54 w Sopocie, gdzie w dwudziestoleciu międzywojennym mieszkało małżeństwo polskich społeczników. Fundatorem serii tablic upamiętniających Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku i inicjatorem akcji ich umieszczania jest Instytut Pamięci Narodowej.
Pozostawiono tylko wiązankę od prezydenta miasta i 2 róże. O zaskakujących pracach porządkowych zaalarmował Hubert Grzegorczyk, działacz Prawa i Sprawiedliwości, który brał udział w odsłonięciu tablicy.
- Mieszkańcy i sąsiedzi z okolicy jednoznacznie wskazują, że zrobiły to służby miejskie - mówi w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Hubert Grzegorczyk. - Nie jest to pierwszy taki przypadek, kiedy kwiaty inne niż od miasta zostają usunięte. Podobna sytuacja była chociażby tuż po „godzinie W”, 1 sierpnia przy pomniku Armii Krajowej w Sopocie – dodaje.
Pytania o to, czy, a jeśli tak, to z jakiego powodu kwiaty poza tymi od miasta zostały usunięte, skierowaliśmy do ratusza, Zarządu Dróg i Zieleni, który opiekuje się pomnikami i upamiętnieniami w Sopocie oraz spółki Eco Sopot, do której należy oczyszczanie miasta. Czekamy na odpowiedzi.
W Sopocie odsłonięto mural Józefa Czerniawskiego | ZDJĘCIA
