Strajk nauczycieli. Szef ZNP Sławomir Broniarz: Matury są zagrożone. Rząd prosi o zawieszenie strajku

Jakub Oworuszko
fot. Marek Szawdyn/ Polska Press
Szef ZNP Sławomir Broniarz przyznał w piątek, że ze względu na trwający strajk nauczycieli tegoroczne matury są zagrożone. Związkowcy domagają się spotkania z premierem z udziałem „zewnętrznego mediatora” i nowych propozycji. Strajk ma być kontynuowany także w czasie świąt wielkanocnych. Strona rządowa apeluje o zawieszenie strajku na czas egzaminów.

Blisko miesiąc temu Sławomir Broniarz przepraszał za wypowiedź, w której sugerował, że strajkujący nauczyciele będą utrudniać promocję uczniów do następnych klas. Teraz wprost przyznaje, że jest to uzależnione od woli nauczycieli, a matury są zagrożone. - Nauczyciel, który bierze udział w strajku, nie podejmuje żadnych czynności służbowych i nie może być do nich zmuszany - podkreśla prezes ZNP, dodając przy tym, że decyzja o udziale w strajku jest dobrowolna.

Aby uczeń został dopuszczony do matury, musi najpierw ukończyć szkołę - o klasyfikacji i promocji uczniów decyduje rada pedagogiczna. Jeśli strajk będzie trwał, grono pedagogiczne się nie zbierze.

Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Piotr Müller: Matury nie są w żaden sposób zagrożone

W niektórych szkołach rady odbyły się przed strajkiem i są już wystawione oceny. Dyrektor jednego z warszawskich liceów poinformował rodziców, że we wszystkich klasach trzecich nauczyciele wystawili oceny końcowe, co daje możliwość sklasyfikowania uczniów i pozwoli na uczestnictwo w egzaminie maturalnym. Klasyfikacja była przewidziana na 16 kwietnia. Nie wiadomo jednak, jaka będzie decyzja komitetu strajkowego i czy w tym dniu nauczyciele przystąpią do klasyfikacji. Według dyrektora szkoły, nauczyciele znają ciężar odpowiedzialności, która na nich spadła.

Jak informuje „Rzeczpospolita”, możliwa jest jeszcze zmiana przepisów. - Na razie nad tym nie pracujemy, ale rzeczywiście rozważamy zmianę prawa w tym zakresie - przyznała w rozmowie z dziennikiem osoba związana z rządem.

Tymczasem strona rządowa apeluje, by nauczyciele przerwali strajk w czasie egzaminu ósmoklasisty i w trakcie matur w maju. - Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że młodzież nie będzie mogła napisać matur - przyznała wicepremier Beata Szydło, która prowadzi negocjacje z nauczycielskimi związkami. - Jest dobry moment, żeby to się zakończyło. Tym momentem jest podpisanie porozumienia i teraz jest wszystko w rękach przewodniczącego Broniarza i ZNP - oceniła Szydło. - Niech młodzież już nie ma tego stresu - podsumowała.

ZNP i Forum Związków Zawodowych chcą, by rząd przedstawił nowe propozycje. Sławomir Broniarz mówi o „pozorowaniu negocjacji”. - Wzywamy stronę rządową do wznowienia rozmów z udziałem negocjatora zewnętrznego i wskazania takiego negocjatora, który będzie aprobowany przez obie strony - powiedział szef ZNP. Wcześniej proponował, by mediacje prowadził rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.

Strajk będzie kontynuowany także w święta. - Dni przerwy świątecznej są przerwą dla uczniów - podkreślił Broniarz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Edukacja

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
rodzice itak niepuszca dzieci do szkoly zeby odrabiac zaleglosci boim zakcialo srajkowcsie aco maja zrobic bezdomni niemoga srajkowac znp lamie konstytucje ze uczniowie maja prawo chodzic doszkoly
Z
Zosiek
"Matury są zagrożone". Panie Broniarz, czemu używa Pan strony biernej? Przecież wiadomo, kto zagraża maturom. Po co ta udawana troska o przyszłość dzieci, które sami wzieliście za zakładników? Ci nauczyciele, którym rzeczywiście zależy na dobru uczniów nie opuszczą ich w tak ważnym dla nich dniu.
G
Gość
pieniadze sa wazniejsze od uczni system strazacki zrobic naprawde testrajki niemajasensu za 2lata tez 1000zl beda walczyc stopniowo 200 400 400zl
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl