Blisko miesiąc temu Sławomir Broniarz przepraszał za wypowiedź, w której sugerował, że strajkujący nauczyciele będą utrudniać promocję uczniów do następnych klas. Teraz wprost przyznaje, że jest to uzależnione od woli nauczycieli, a matury są zagrożone. - Nauczyciel, który bierze udział w strajku, nie podejmuje żadnych czynności służbowych i nie może być do nich zmuszany - podkreśla prezes ZNP, dodając przy tym, że decyzja o udziale w strajku jest dobrowolna.
Aby uczeń został dopuszczony do matury, musi najpierw ukończyć szkołę - o klasyfikacji i promocji uczniów decyduje rada pedagogiczna. Jeśli strajk będzie trwał, grono pedagogiczne się nie zbierze.
Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Piotr Müller: Matury nie są w żaden sposób zagrożone
W niektórych szkołach rady odbyły się przed strajkiem i są już wystawione oceny. Dyrektor jednego z warszawskich liceów poinformował rodziców, że we wszystkich klasach trzecich nauczyciele wystawili oceny końcowe, co daje możliwość sklasyfikowania uczniów i pozwoli na uczestnictwo w egzaminie maturalnym. Klasyfikacja była przewidziana na 16 kwietnia. Nie wiadomo jednak, jaka będzie decyzja komitetu strajkowego i czy w tym dniu nauczyciele przystąpią do klasyfikacji. Według dyrektora szkoły, nauczyciele znają ciężar odpowiedzialności, która na nich spadła.
Jak informuje „Rzeczpospolita”, możliwa jest jeszcze zmiana przepisów. - Na razie nad tym nie pracujemy, ale rzeczywiście rozważamy zmianę prawa w tym zakresie - przyznała w rozmowie z dziennikiem osoba związana z rządem.
Tymczasem strona rządowa apeluje, by nauczyciele przerwali strajk w czasie egzaminu ósmoklasisty i w trakcie matur w maju. - Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że młodzież nie będzie mogła napisać matur - przyznała wicepremier Beata Szydło, która prowadzi negocjacje z nauczycielskimi związkami. - Jest dobry moment, żeby to się zakończyło. Tym momentem jest podpisanie porozumienia i teraz jest wszystko w rękach przewodniczącego Broniarza i ZNP - oceniła Szydło. - Niech młodzież już nie ma tego stresu - podsumowała.
ZNP i Forum Związków Zawodowych chcą, by rząd przedstawił nowe propozycje. Sławomir Broniarz mówi o „pozorowaniu negocjacji”. - Wzywamy stronę rządową do wznowienia rozmów z udziałem negocjatora zewnętrznego i wskazania takiego negocjatora, który będzie aprobowany przez obie strony - powiedział szef ZNP. Wcześniej proponował, by mediacje prowadził rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
Strajk będzie kontynuowany także w święta. - Dni przerwy świątecznej są przerwą dla uczniów - podkreślił Broniarz.
