Strażnicy graniczni z Huwnik koło Przemyśla uratowali mężczyznę użądlonego przez pszczoły. Wezwano śmigłowiec LPR [ZDJĘCIA]

Norbert Ziętal
Stan użądlonego przez pszczoły 57-latka był na tyle poważny, że wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował go do szpitala w Przemyślu.
Stan użądlonego przez pszczoły 57-latka był na tyle poważny, że wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował go do szpitala w Przemyślu. BiOSG
Funkcjonariusze Straży Granicznej z Huwnik koło Przemyśla uratowali mężczyznę użądlonego przez pszczoły. Sytuacja była tak krytyczna, że na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

W okolicy Placówki Straży Granicznej i lądowiska w Huwnikach koło Przemyśla kpt. SG Grzegorz Bartoszewicz, pełniący tego dnia dyżur lotniczy, zauważył opartego o ogrodzenie lądowiska mężczyznę wołającego o pomoc. Gdy podszedł bliżej, mężczyzna szeptem zdołał powiedzieć, że użądliły go pszczoły, a jest uczulony na ich jad. 57-latek wcześniej pracował na swojej działce.

Kpt. Bartoszewicz razem z kolegą majorem Wiesławem Szubart, który również zobaczył poszkodowanego, bez chwili wahania przeskoczyli przez ogrodzenie i rozpoczęli udzielanie mężczyźnie pierwszej pomocy.

Dodatkowo, na miejscu zjawili się jeszcze dwaj funkcjonariusze, którzy momentalnie zadzwonili po pogotowie ratunkowe i zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Po chwili już na miejsce przyjechało pogotowie.

Ratownicy stwierdzili, że stan użądlonego przez pszczoły mężczyzny jest bardzo poważny i bezzwłocznie wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

W tym czasie, funkcjonariusze Straży Granicznej szybko zabezpieczyli lądowisko i umożliwili bezpieczne lądowanie i odlot śmigłowca LPR z chorym na pokładzie.

Aktualnie, 57-letni mężczyzna, mieszkaniec Przemyśla, przebywa w szpitalu w Przemyślu. Stan jego zdrowia jest już stabilny.

- Najprawdopodobniej, dzięki tzw. zimnej krwi oraz szybkiej akcji ratowniczej uratowano życie i zdrowie człowieka. Jesteśmy dumni z naszych kolegów

— mówi mjr SG Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.


FLESZ: Pszczoły zagrożone wymarciem. Bez nich czeka nas głód

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Pamiętam jak mnie użądliła pszczoła, a było to z 2 lata temu, zbagatelizowałem to bo sobie mysle jestem twardy więc co mi jakaś tam pszczoła, tym bardziej żekiedys kiedyś za dzieciaka to mnie niejedna upitoliła, no ale było mi coraz słabiej oraz coraz bardziej gorąco, myslę sobie sprawa nabiera powagi więc idę do domu, ledwo doszedlem musiałem normalnie połozyć się na zimi bo niemoglem ustać, no i spodnie zdiać bo mialem uczucie jakby spodnie były wykonane dosłownie z papieru sciernego, domownicy panikowali, chcieli karetkę wzywać, dawali mi jakieś wapno a ja mimo wszystko powiedziałem nie, jestem twardy i wytrzymam, no i po pól godziny leżenia na glebie zaczelo ustępować, ale i tak osłabienie czulem jeszcze przez pół dnia.

Zastanawiałem się co sie dzieje, czy pszczoly sa innego gatunku jak z kilkanaście-dziesiąt lat temu, czy jad pszczół na wskutek pestycydów się zmodyfikował czy co, czy poprostu że mnie dawno nic takiego nieuządliło to stracilem odporność, niestety odpowiedzi nie mam do dzisiaj...
G
Gość
Brawo Panowie :)
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl