Polska pokonała Ukrainę 2:0. Co po tym spotkaniu powiedzieli trenerzy obu zespołów?
Andrij Szewczenko (selekcjoner Ukrainy):
- Jedyne z czego nie jestem zadowolony to wynik, bo to był dobry mecz w naszym wykonaniu, Zabrakło nam wykończenia szans. Popełniliśmy dwa błędy i słono za nie zapłaciliśmy. Nie ma sensu nadmiernie dramatyzować, bo gra była dobra. Próbowaliśmy zrównoważyć nasz skład, był trochę inny niż zwykle, inni piłkarze dostali szansę. To z tego punktu widzenia było bardzo cenne spotkanie. Błąd naszego bramkarza? Wszyscy się czasem mylimy. Ciężko nam się grało na tej murawie, bo nie była najlepszej jakości i trudno było kontrolować piłkę. Z tego wynikała pomyłka naszego golkipera, który poza tym grał nieźle. Drużyna w sumie zrobiła wszystko co było w jej mocy, ale brakło nam goli. Szkoda tego rzutu karnego, ale dla mnie było ważne, że się nie zatrzymaliśmy jako drużyna i nadal stwarzaliśmy kolejne okazje. Mamy w kadrze 30 osób, ale kilka, głównie z Szachtara, zachorowało na koronawirusa, niektórzy już go przeszli i wracają do zdrowia, inni przechodzą rehabilitację. Nie przewiduję jednak kolejnych powołań. Wszyscy gramy teraz w dziwnych warunkach, ale tęsknimy już za kibicami. Piłka bez nich to gra dość dziwna.
Memy po meczu Polska - Ukraina 2:0. Internet się śmieje z ki...
Jerzy Brzęczek (selekcjoner reprezentacji Polski):
- Graliśmy z bardzo dobrą drużyną, która w długich fragmentach była lepsza. Ale jak grasz z takim rywalem i wygrasz to plus. Mamy świadomość, że popełnialiśmy dużo irytujących błędów i prostych strat, które napędzały rywala do kontrataków.Ukraińcy mają dynamicznych zawodników, a my ich do takiej gry zaprosiliśmy. To było szczęśliwe, ale ważne zwycięstwo. Za późno doskakiwaliśmy do przeciwnika, zostawialiśmy mu przestrzeń. Ale pamiętajmy, że mieliśmy dwóch debiutantów i kilka zawodników, którzy dopiero zaczynają grę w tej reprezentacji. Arek Milik nie jest w łatwej sytuacji, ale widać po nim dużą radość i ochotę do gry i nie zamierzam z niego rezygnować, bo on już wiele ważnych bramek zdobył dla naszej reprezentacji i wiele jeszcze zdobędzie. Robert Gumny trafi w ręce lekarzy, ale wyniki badań poznamy dopiero jutro. Dla Piotrka Zielińskiego to było ważne 45 minut po koronawirusie, nie chcieliśmy ryzykować więcej, bo potrzebuję go na następne mecze. To była z jego strony dobra gra. A murawa? To ciągle powtarzająca się historia, że nawierzchnie boisk w kraju nie są optymalne. Mam nadzieję, że kiedyś ludzie, którzy je przygotowują, sprawią, że będą lepsze. Potwierdzam to, co powiedział Andrij Szewczenko.Najważniejsze, że nikt nie odniósł kontuzji.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
