Tajemnica śmierci "Wezyra" z Łobza. Będzie zwrot w sprawie?

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Według prokuratury Paweł W. utopił Krzysztofa K. Jedynym świadkiem była młoda kobieta, która ujawniła sekret w sensacyjnych okolicznościach.

Przed Sądem Okręgowym w Szczecinie zaczął się w środę proces 36-letniego Pawła W. Sprawa z każdym przesłuchanym świadkiem robi się coraz ciekawsza. Ale zacznijmy od początku.

21 maja 2017 r. na rzece Rega w Łobzie znaleziono ciało mężczyzny. Okazał się nim Krzysztof K., pseudonim Wezyr. Przez pierwsze kilkanaście godzin zgon nie wzbudza podejrzeń. Wezyr znany był głównie z pociągu do alkoholu, ale ponoć sąsiedzi go lubili, bo gdy nie pił był uczynny. Był karany m.in. za znęcanie psychiczne nad rodziną.

- Pił ciągami. Nie był agresywny, ale pijany był bardzo męczący natarczywy, uciążliwy - opisywała go dziś siostra.

Sytuacja zmienia się dzień później. 22 maja policjanci zatrzymują Pawła W., mieszkańca podłobeskiej miejscowości. To bezdomny ogrodnik. Nie był do tej pory karany. W prokuraturze usłyszał zarzut zabójstwa Wezyra. Prokuratura twierdzi, że najpierw zepchnął kolegę ze skarpy do wody, a potem już w wodzie utopił.

- W dniu 21 maja 2017r. w Łobzie w rejonie elektrowni wodnej EKOWAT nad rzeką Regą działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonego, po uprzednim uderzeniu go obiema rękami w klatkę piersiową zepchnął go z nabrzeża do wody, a następnie wszedł do rzeki, a po zbliżeniu się do tonącego pokrzywdzonego celowo naciskał na jego barki i głowę, którą przytrzymywał pod wodą do czasu, aż ustały jego funkcje życiowe, czym doprowadził do jego zgonu poprzez uduszenie spowodowane utonięciem - oskarży go prokuratura.

Podczas pierwszego przesłuchania przez policjantów Paweł W. nie przyznaje się do winy. W trakcie składania zeznań (jeszcze jako świadek) prosi o przerwę na toaletę. Po powrocie do pokoju przesłuchań... przyznaje się do winy. Dzień później przyzna się do winy także podczas przesłuchania w prokuraturze. Ale dzisiaj przed sądem zmienił wyjaśnienia, choć jego relacja jest delikatnie... mówi niespójna. Najlepiej pamięta to, że wypił tego dnia ok. 10 piw po 7,2 promila każde.

- Nie przyznaję się do winy. Ja chciałem Wezyra ratować, bo stoczył się ze skarpy do wody - mówił dzisiaj. Twierdzi, że przyznawał się do winy po presją policjantów.

- Mówili, żebym się przyznał, to wszystko będzie dobrze - mówił.

- Ale w prokuraturze też się pan przyznał. Czy pani prokurator też na pana naciskała - pytał sędzia Paweł Balcerowicz.

- Prokurator nie, ale już nie chciałem robić zamieszania, bo i tak nikt by mi nie uwierzył, że jestem niewinny - twierdzi.

Co wiadomo na pewno

21 maja 2017 oskarżony i Wezyr pili alkohol na skarpie przy Redze. Była z nimi Katarzyna M. To kluczowa postać w tej sprawie, bo okaże się głównym świadkiem. To młoda dziewczyna, która po konflikcie w rodzinie była bezdomna. I właśnie w przytułku dla bezdomnych poznała Pawła W. Cała trójka piła w najlepsze, gdy oskarżonemu i Katarzynie M. zachciało się do toalety. Według Pawła M. , gdy wrócił na skarpę Wezyra już nie było. Twierdzi, że wskoczył do wody, by go szukać.

- Było ciemno, nigdzie go nie wyczułem. Poczułem, że sam się topię i wyszedłem z wody - zapewnia oskarżony.
Ale nie zawiadamia nikogo o zaginięciu Wezyra. Twierdzi, że się bał, że ktoś go oskarży. Wraca do swojej noclegowni. Po drodze jeszcze spotyka Katarzynę M. Ponoć o czymś rozmawiają i rozchodzą się każdy w swoją stronę.

I teraz dochodzimy do najciekawszego wątku tej historii.

W środę w sądzie pojawił się policjant, który wpadła na trop tego, że śmierć Wezyra nie była zwykłym utonięciem.
22 maja, a więc dzień po tragedii dostaje sms-a od swojego informatora, że śmierć Wezyra była zabójstwem. Więcej informacji ma przekazać potem. Policjant nie był wtedy na służbie. Jedzie do mieszkania swojego przełożonego (też nie był na służbie) i informuje go o "cynku" od informatora. Wieczorem policjant zaczyna służbę. Wsiada z partnerem w radiowóz i jadą na obchód podłobeskiej wsi. Było po godz. 23. Tuż za rogatkami Łobza widzą dziewczynę, która idzie ulica bez kamizeli. Zatrzymują się, aby zwrócić jej uwagę na brak kamizelki. W tej samej chwili policjant dostaje kolejnego sms-a od swojego informatora. Informator pyta, czy to on zatrzymał pieszą.

Skąd to wie?

Prawdopodobnie widzi radiowóz na kogutach i interwencję. Ponoć szedł w tą stronę, bo chciał się spotkać z Katarzyną M. Policjant potwierdza, że to on zatrzymał pieszą, którą okazuje się... Katarzyna M. Informator mówi, że najpierw on ją przekona, żeby porozmawiała z policjantem o tym co widziała nad rzeką. Kobieta się zgadza.

- Powiedziała, że jak poszła do toalety na skarpie to słyszała krzyki Wezyra i Pawła W. Mieli się pokłócić o piwo. Twierdzi, że widziała jak w wodzie Paweł W. utopił Wezyra - twierdzi policjant.

Potem sprawa nabrała przyśpieszenia. Przejmują ją kryminalni z komendy powiatowej w Łobzie. Paweł W. zostaje zatrzymany, prokuratura stawia mu zarzut zabójstwa i trafia do aresztu. Przebywa w nim od maja 2017 r. Grozi mu dożywocie.

Adwokat Pawła W., nie mógł się dzisiaj nadziwić jak możliwy jest taki zbieg okoliczności.

- Wy zatrzymujecie dziewczynę, okazuje się nią świadek zabójstwa i nagle to widzi pana informator - mówił mec. Zbigniew Bogucki.

Chciał wiedzieć czy policjant zweryfikował ska jego informator wiedział, że to Katarzyna M. jest świadkiem.

- Nie pytałem go o to, to nie było wtedy najważniejsze - odparł policjant.

Dziś do sądu przyszła też Katarzyna M. Na razie nie wiadomo, co zeznała i czy podtrzymała swoją wersję o tym, że zabójcą jest Paweł W.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tajemnica śmierci "Wezyra" z Łobza. Będzie zwrot w sprawie? - Plus Głos Szczeciński

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl