Według prokuratury, Paweł K. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 10 tys. zł utrudniał śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Polsce i Niemczech oraz wyłudzającej pieniądze metodą „na policjanta”.
Złamanie tajemnicy śledztwa i adwokackiej
Śledczy ustalili, że Paweł K. w pobliżu restauracji McDonald’ s w Łodzi spotkał się z członkiem gangu Adrianem M., po której zgodził się podjąć obrony innego, niedawno zatrzymanego członka tej samej grupy przestępczej – Wiktora K. Jako jego obrońca Paweł K. uzyskał dostęp do akt śledztwa. Wszystko wskazuje na to, że Adrian M., który w gangu był tzw. logistykiem i nosił pseudonim „Owen”, chciał się dowiedzieć, czy Wiktor K. nie sypie w śledztwie.
Ile dostał adwokat od członka gangu?
Podczas kolejnego spotkania, tym razem w kancelarii adwokackiej oskarżonego prawnika w centrum Łodzi, Paweł K. wbrew przepisom ujawnił „Owenowi” dokumenty z akt sprawy objęte – jak podkreśla prokuratura – tajemnicą adwokacką i tajemnicą śledztwa. Chodziło m.in. o kserokopie protokołów przesłuchań świadków oraz informację, że podczas przesłuchań Wiktor K. nie obciąża innych członków zorganizowanej grupy przestępczej.
Śledczy stwierdzili, że za swe usługi Paweł K. dostał od Adriana M. 500 zł i zażądał 9,5 tys. zł akceptując tym samym, że pieniądze te pochodzą z przestępstwa, czyli oszustw metodą „na policjanta”. Po paru miesiącach także „Owen” został zatrzymany przez policję.
Tragedia pod Olsztynem i trumna na kółkach
Przypomnijmy, że inny proces karny Pawła K. toczy się w Sądzie Rejonowym w Olsztynie. Prokuratura zarzuciła mu spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęły dwie kobiety jadące – jak się wyraził mecenas – „trumną na kółkach”. Paweł K., któremu grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności, nie przyznaje się do winy.
Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę 26 września 2021 roku na drodze między Barczewem a Jezioranami pod Olsztynem. Według prokuratury, mercedes kierowany przez Pawła K. zjechał na drugi pas jezdni i zderzył się czołowo z audi. Skutki były straszliwe. Dwie jadące audi kobiety w wieku 53 i 67 lat zginęły na miejscu. Okazało się, że Paweł K., który był trzeźwy, wracał z żoną i dzieckiem z wesela znanej influencerki Martyny Kaczmarek.
Surowa kara za haniebne słowa
Bulwersującym stwierdzeniem „trumna na kółkach” zajął się sąd dyscyplinarny przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Łodzi i po rozprawie skazał prawnika na zawieszenie w czynnościach zawodowych na okres roku i czterech miesięcy. Następnie sprawa trafiła do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie, który okres zawieszenia przedłużył do dwóch lat. Wyrok jest już prawomocny, ale nie podlega wykonaniu, bowiem Pawłowi K. przysługuje skarga kasacyjna.
