Tatry. Idą na Giewont mimo zakazu i mimo burzy

red.
Tomasz Skowroński/Polskapress
Mimo zamkniętego szlaku na Giewont, tam cały czas wchodzą ludzie. Okazuje się nawet, że turyści nadal tam idą, gdy zbiera się na burzę.

Szlak na Giewont - od Wyżniej Kondrackiej Przełęczy do samego krzyża - został zamknięty zaraz po czwartkowej burzy. Pioruny bijące w kopułę Giewontu zniszczyły sztuczne ułatwienia dla wędrowców - łańcuchy i ich mocowania. Ponadto na szlaku leży wiele kamieni rozrzuconych w wyniku uderzenie piorunów. Wędrowanie po szlaku może być niebezpieczne.

TPN zamknął całkowicie szlak - ogrodził go fladrami, zawiesił informacje w języku polskim i angielskim. Mimo tego w nocy z czwartku na piątek na szczyt Giewontu wspięło się dwóch młodych turystów.

Podpisali się na krzyżu, a ponadto zrobili sobie zdjęcie, jak siedzą przy krzyżu. Następnie wrzucili zdjęcia na jeden z portali społecznościowych. Informacja ta szybko została wychwycona. Sprawą zajęła się straż parku.

Burza w Tatrach. Piorun uderzył w Giewont, są ofiary śmierte...

- Mężczyźni ci nie uszanowali miejsca, gdzie wcześniej zginęli ludzi a dziesiątki zostało rannych. Złamali przy tym zakaz wstępu na zamknięty szlak, ponadto poruszali się po Tatrach nocą - mówi Edward Wlazło, komendant straży Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Zdjęcia z portalu społecznościowego zostały usunięte. TPN zachował je sobie. Służby parku starają się teraz zidentyfikować mężczyzn. - W razie potrzeby pomogą nam w tym policjanci. Chcemy ukarać tych turystów mandatami. Za to co zrobili grozi łącznie mandat w wysokości do 1000 zł - mówi Edward Wlazło.

Okazuje się, że nie są oni jedynymi nielegalnymi zdobywcami Giewontu. Od piątku co rusz pojawiają się informacje, że kolejni śmiałkowie wychodzą na szczyt mimo zakazu. Robią to zarówno w dzień, jak i w nocy. Wieczorem z soboty na niedzielę np. z Zakopanego widać było światła czołówek na Giewoncie.

- Od piątku w rejonie przełęczy pojawiają się nasze patrole strażników. Są do wieczora. Ale np. w weekend odwołałem ludzi, bo zbliżała się burza. Wszystko wskazuje na to, że gdy nasi strażnicy zeszli, bo robiło się niebezpiecznie, inni turyści wykorzystali to i ruszyli na szczyt - mówi Edward Wlazło.

Jak widać, nic turystów nie nauczyła tragedia, jaka wydarzyła się w czwartek. Mimo oznak zbliżającej się burzy, idą na szczyt, który jest wyjątkowo narażony na uderzenia piorunów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tatry. Idą na Giewont mimo zakazu i mimo burzy - Gazeta Krakowska

Komentarze 25

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
26 sierpnia, 22:17, Mateusz:

Ja rozumiem zamknąć na dzień, dwa naprawić uszkodzony szlak. Ale widzę że tu będzie za niedługo uznają że to mogiła osób poległych i może zamkną szlak. Człowiek cały rok planował wjazd i teraz nawet nie może osiągnąć swojego celu. Nie wchodzi się w czasie burzy sprawdza się pogodę planuje całą wspinaczkę. Ludzie którzy pomimo oczywistych znaków od Matki Natury dalej wchodzili na szczyt i do tego dzieci ciągnęli to Totalni nieodpowiedzialni DEBIL.E !!

jest tyle pięknych i cudownych, bardziej widokowych gór i szczytów. Czemu akurat chcesz się ładować na ten Giewont? Żeby fotke na fejsa zrobić?

M
Mateusz
Ja rozumiem zamknąć na dzień, dwa naprawić uszkodzony szlak. Ale widzę że tu będzie za niedługo uznają że to mogiła osób poległych i może zamkną szlak. Człowiek cały rok planował wjazd i teraz nawet nie może osiągnąć swojego celu. Nie wchodzi się w czasie burzy sprawdza się pogodę planuje całą wspinaczkę. Ludzie którzy pomimo oczywistych znaków od Matki Natury dalej wchodzili na szczyt i do tego dzieci ciągnęli to Totalni nieodpowiedzialni DEBIL.E !!
G
Gość
26 sierpnia, 14:58, m@łp@:

Po co kogo na siłę ratować? Niech lezą. Naturalna selekcja. Kiedyś to były zakaźne choroby..teraz wystarczy głupota, która dziesiątkuje.

Nie poprawiajmy natury. Ona wie co robi. Eliminuje idiotów.

26 sierpnia, 20:41, Gość:

Święta racja, niestety...

Trochę to brutalne ale taka prawda. Na idiotę i głupotę nie ma siły. Szkoda ryzykować, życie ratowników.

G
Gość
26 sierpnia, 14:58, m@łp@:

Po co kogo na siłę ratować? Niech lezą. Naturalna selekcja. Kiedyś to były zakaźne choroby..teraz wystarczy głupota, która dziesiątkuje.

Nie poprawiajmy natury. Ona wie co robi. Eliminuje idiotów.

Święta racja, niestety...

G
Gość
Jesli ktos nie chce sie podporzadkowc...,to nalezy surowo karac mandatami takie osoby...
G
Gość
26 sierpnia, 14:58, m@łp@:

Po co kogo na siłę ratować? Niech lezą. Naturalna selekcja. Kiedyś to były zakaźne choroby..teraz wystarczy głupota, która dziesiątkuje.

Nie poprawiajmy natury. Ona wie co robi. Eliminuje idiotów.

zgadzam sie w 100%. Kiedys geny ludzi z debilizmem pospolitym sie nie szerzyly.. byles polglowkiem z rodziny polglowkow to naturalna koleja rzeczy nie dochodziles do entego pokolenia ze swoim ptasim mozdzkiem. teraz mamy programy rzadowe, zapomogi, wizytacje z mopsu i glaskanie po glowie i kolo sie zamyka. Niezaradni zyciowo rodzice wychowuja niezaradne zyciowo dzieci.. a spoleczenstwo placi

K
Krakusek
Jest więc okazja zasilić kasę TPN, mandaty powinny być w takiej wysokości, żeby im się nie opłacało łamać przepisów
m
m@łp@
Po co kogo na siłę ratować? Niech lezą. Naturalna selekcja. Kiedyś to były zakaźne choroby..teraz wystarczy głupota, która dziesiątkuje.

Nie poprawiajmy natury. Ona wie co robi. Eliminuje idiotów.
M
Mirror
26 sierpnia, 10:30, milewski:

jakoś nie widzę reakcji TPN...

26 sierpnia, 11:36, Gość:

Jakiej reakcji oczekujesz???

Dla człowieka rozumnego wystarczy informacja ze szlak jest zamknięty

Rządowego programu przymusowej sterylizacji. Niestety to niemożliwe, bo dla każdego rządu taki materiał genetyczny to polityczne złoto:)

G
Gość
26 sierpnia, 10:28, Ff:

Ludzie jednak mają w sobie pokłady nieskończonej głupoty.

26 sierpnia, 11:18, Gość:

to sie nazywa : wiara

Jedyna wiara, którą tu widzę to wiara we własne szczęście. "Może się uda." "Przecież inni też wchodzą." Z inną wiarą tej głupoty mieszać nie należy, bo to odwracanie uwagi od głupoty po prostu. Głupota nie ma wyznania. (A tak przy okazji narażać życie to grzech ciężki jeśli już mowa o wierze).

m
milewski
26 sierpnia, 11:48, Zobaczyć krzyż i umrzeć?:

Prawicowo-katolickie szczujnie właśnie lansują pogląd jakiegoś PiSowskiego "profesora atomistyki", który twierdzi, że krzyż na Giewoncie chroni przed porażeniami, bo działa jak piorunochron :-) Tymczasem, żeby coś działało jak piorunochron, to musi mieć uziom, który sprowadza prąd do gruntu (gleby). Sprawny uziom musi mieć odpowiednio małą rezystancję, której wartość jest określona w normie. W litej skale wykonanie takiego uziomu jest raczej niemożliwe. Dlatego krzyż rozprowadza śmiertelnie niebezpieczne prądy po kopule Giewontu daleko od miejsca uderzenia. Wystarczy, że dookoła jest mokro (a podczas burz z reguły jest mokro) i jatka gotowa.

Na wycieczki górskie zalecam mniej "religijne" szczyty...

26 sierpnia, 12:41, Gość:

może lepiej zaleć używanie mózgów ludziom, którzy za punkt honoru przyjmują sobie zdobycie górki bez względu na panujące warunki. Do gór trzeba mieć respekt i szacunek. Czasem trzeba ustąpić, wycofać się, by móc kiedyś wrócić i ponownie spróbować. To nie gra komputerowa, ryzyko się nie opłaca.

co za dupki nie uziemiły Giewontu.co za dupki nie ogrzały Mont Everestu.co za dupki nie poszerzyły jaskiń,gdzie zakleszczyli sie speleolodzy. co za dupki nie nawodniły Sahary.co za dupki !

m
milewski
tylko kary finansowe
G
Gość
26 sierpnia, 10:51, Gość:

to nie są turyści. to są kolekcjonerzy selfie. ludzie z kompleksami.

26 sierpnia, 11:17, Gość:

prawicowcy są ludzmi z kompleksami ... i to dużymi . macie coś z głową

i po co ta mowa nienawiści? Po co mieszasz do tego politykę? Masz argument rzeczowy? To go wyraź. Nie masz, to milcz bo się błaźnisz.

G
Gość
26 sierpnia, 11:48, Zobaczyć krzyż i umrzeć?:

Prawicowo-katolickie szczujnie właśnie lansują pogląd jakiegoś PiSowskiego "profesora atomistyki", który twierdzi, że krzyż na Giewoncie chroni przed porażeniami, bo działa jak piorunochron :-) Tymczasem, żeby coś działało jak piorunochron, to musi mieć uziom, który sprowadza prąd do gruntu (gleby). Sprawny uziom musi mieć odpowiednio małą rezystancję, której wartość jest określona w normie. W litej skale wykonanie takiego uziomu jest raczej niemożliwe. Dlatego krzyż rozprowadza śmiertelnie niebezpieczne prądy po kopule Giewontu daleko od miejsca uderzenia. Wystarczy, że dookoła jest mokro (a podczas burz z reguły jest mokro) i jatka gotowa.

Na wycieczki górskie zalecam mniej "religijne" szczyty...

może lepiej zaleć używanie mózgów ludziom, którzy za punkt honoru przyjmują sobie zdobycie górki bez względu na panujące warunki. Do gór trzeba mieć respekt i szacunek. Czasem trzeba ustąpić, wycofać się, by móc kiedyś wrócić i ponownie spróbować. To nie gra komputerowa, ryzyko się nie opłaca.

G
Gość
][; Pożyczki na dowód od 100zł do 25.000zł w 30minut na Twoim koncie. Wystarczy wybrać odpowiednią chwilówkę i wypełnić wniosek na stronie: kredytyk,pl
Wróć na i.pl Portal i.pl