Przypomnijmy, chodzi o orlika przy jednej z puławskich szkół, który na wniosek mieszkającego nieopodal małżeństwa sąd zamknął dla osób niebędących uczniami i uczennicami. Sprawa ciągnie się od 2018 r., a wyrok zapadł niedawno: puławski urząd miasta powinien zapłacić grzywnę w wysokości 5 tys. zł za złamanie zakazu. Ale prezydent miasta Paweł Maj od początku zapowiadał, że żadnej grzywny płacić nie będzie i nie krył, że woli odbyć alternatywną karę, czyli pięć dni aresztu.
– Moja odsiadka to symbol. Miasto mogło zapłacić 5000 zł i sprawa przeszłaby bez echa. Ale wtedy nikt by o tym nie usłyszał, a niesprawiedliwość trwałaby dalej. Wierzę, że mój gest otworzy oczy decydentom i zmobilizuje ich do zmian – deklarował, zapowiadając początek odsiadki.
Odsiadki co prawda nie będzie, o czym zaraz, ale zmiany pojawiały się na horyzoncie – w czwartek minister sportu i turystyki Sławomir Nitras zapowiedział modyfikację prawa tak, by 2,7 tys. orlików w całej Polsce nie będą zamykane. Ma się to wydarzyć w ciągu najbliższego miesiąca.
– Powrót do normalności byłby jednym z największych sukcesów w moim życiu! – uważa Paweł Maj.
Dlaczego prezydent Puław jednak nie pójdzie do więzienia
Nie wiadomo, kto uchronił Pawła Maja przed pójściem za kraty. Wiadomo za to w jaki sposób.
– Właśnie otrzymałem informację, że ktoś – bez zgody i wiedzy Urzędu Miasta –pokątnie wpłacił grzywnę, co doprowadziło do anulowania mojego nakazu aresztowania – informuje prezydent.
Ponieważ kara została zapłacona, sąd cofnął nakaz osadzenia w więzieniu.
– Sprawa jest niezwykle zastanawiająca. Nie wiem, kiedy i na jakie konto wpłynęła wpłata. Grzywna miała swoje subkonto do wpłat, które nie jest znane osobom postronnym, więc ktoś musiał się naprawdę postarać, by tego dokonać. Czyżby celem było uniknięcie kompromitacji państwa i wymiaru sprawiedliwości? Okazuje się, że prawo dopuszcza taką sytuację, ponieważ grzywna została nałożona na miasto w postępowaniu cywilnym i mogą ją zapłacić osoby trzecie. Nie zgadzam się z taką ingerencją w wyroki, ale liczę, że ta osoba lub podmiot niebawem się ujawni i równie chętnie będzie spłacać grzywny innym ofiarom wadliwego systemu – dodaje.

Okiem Kielara odc. 14
Choć już nie w roli skazanego, Maj i tak wybiera się pod opolskie więzienie. Chce tam podziękować za wsparcie, które otrzymał w ciągu ostatnich dni.
- Święto na boisku i święto na trybunach. Zdjęcia kibiców podczas meczu Motor – Stal
- Giełda staroci przyciągnęła tłumy. Plac Zamkowy znowu wypełniły retro perełki
- Jarmark Wiosenny w Lublinie. Zobacz, co można było znaleźć na straganach
- Tragedia w Chełmie. Dziesięć osób w aucie, dwie nie żyją. Prowadził pijany 19-latek