Spis treści
Żyjąc w czasach powszechnej cyfryzacji i mobilności technologicznej, musimy liczyć się z licznymi zagrożeniami. Nowe narzędzia dla zwykłych użytkowników to także kolejne okazje dla cyberprzestępców, szukających nowych możliwości dla swej działalności. Dlatego też powszechnie i nieodłączne już smartfony są głównym celem tego typu zabiegów, właśnie przez swoją popularność, a tym samym ogromną grupę docelowych ofiar. Metod jest wiele, a jedną z najpopularniejszych jest phishing w wiadomościach e-mail, a także fałszywe SMS-y. To jednak nie wszystko.
Zainfekowane aplikacje mobilne to plaga
Jedną z najpopularniejszych metod infekowania smartfonów są aplikacje mobilne. Pod pozorem zwykłych, niegroźnych programów, cyberprzestępcy przemycają do naszych urządzeń groźne wirusy, które następnie dają przestępcom dostęp do naszych newralgicznych danych. W zależności od rodzaju malware, czyli właśnie groźnego oprogramowania, mogą to być m.in.:
- dostęp do naszych danych osobowych;
- informacje o naszych kontach bankowych i sposobów logowania;
- możliwość zdalnego zapisywania użytkownika do płatnych subskrypcji.
To jednak jedynie kilka z możliwości, jakie otrzymują cyberprzestępcy w wyniku zastosowania aplikacji jako nośnika wirusów. Dlatego też tak istotne jest, aby zachować ostrożność podczas instalacji wszelkich programów na urządzenia mobilne. Pierwszą zasadą jest oczywiście korzystanie wyłącznie z licencjonowanych sklepów, jak Google Play oraz App Store. Jednak nawet tam może nas spotkać przykra niespodzianka.
Aplikacje typu do czyszczenia smartfona mogą być groźne
Choć aplikacje mobilne trafiające do oficjalnych sklepów muszą spełniać określone wymogi, to niestety zbyt często wśród grona normalnych programów ukrywają się te groźne. Firmy odpowiadające za sklepy oraz instytucje zajmujące się cyberbezpieczeństwem, w tym też te prywatne, stale jednak monitorują stan bezpieczeństwa z tym związany. Dzięki temu systematycznie otrzymujemy ostrzeżenia o tym, jakich aplikacji należy unikać.
Niedawno natomiast okazało się, że dużą popularnością wśród cyberprzestępców cieszy się konkretny rodzaj aplikacji mobilnych. Mianowicie są to popularne cleanery, czyli aplikacje do czyszczenia smartfonów. Wymagają one do działania szerokiego zakresu zgód, aby móc przeczesać nasz smartfon w celu usunięcia z niego zbędnych treści. Te same przywileje pozwalają jednak przestępcom łatwiej przemycać malware, dlatego trzeba w tym przypadku szczególnie uważać.
Niedawno sklep Google Play z tego właśnie powodu usunął ze swego asortymentu aż 70% aplikacji mobilnych typu cleaner. Dotyczyło to programów, w których systemy Google wykryły niepokojące zapisy w regulaminach, których akceptacji do działania wymagały dane aplikacje. Jak informuje jednak kilku twórców części usuniętych ze sklepu programów, w niektórych przypadkach decyzje podjęto nieco na wyrost.
Nie zmienia to faktu, że należy szczególnie uważać na aplikacje mobilne typu cleaner, szczególnie zważając na ich popularność. Dlatego też dobrym pomysłem jest sprawdzenie, czy posiadamy tego typu program na swoim smartfonie i jeśli aktualnie go nie potrzebujemy, warto rozważyć jego usunięcie. Ewentualnie powinniśmy upewnić się, czy aplikacja wciąż znajduje się wśród polecanych w oficjalnym sklepie, a jeśli nie, to na takową wymienić zainstalowany program. Nie da to oczywiście 100% bezpieczeństwa, ale pozwoli zminimalizować zagrożenie.
Sprawdź też: