Spis treści
Na początku trzeciego roku wojny dochody rosyjskiego budżetu nadal rosną - w pierwszym kwartale 2024 r. państwo zarobiło o 50 procent więcej niż rok wcześniej. Dochody z ropy i gazu rosną szybciej niż reszta - o 79 proc. w tym samym okresie.
Morze petrodolarów
Wynika to częściowo z wysiłków państwa, które stara się pobierać więcej podatków od firm naftowych i gazowych, ale obiektywnie Rosja radzi sobie dobrze z eksportem ropy - pomimo sankcji i ukraińskich ataków dronów, w marcu-kwietniu rosyjski eksport (3,66 mln baryłek dziennie przez 4 tygodnie od końca marca do 21 kwietnia) osiągnął 10-miesięczny szczyt. Reuters oblicza, że do końca kwietnia przychody Rosji z eksportu ropy podwoją się rok do roku do 14 mld USD.
Dane te pokazują, jak skutecznie rosyjski rząd i firmy naftowe radzą sobie z surowymi sankcjami naftowymi nałożonymi od końca 2022 r. - embargiem na dostawy do UE i „pułapem cenowym” rosyjskiej ropy na poziomie 60 USD za baryłkę. W tych okolicznościach głównym celem nowych sankcji jest „flota cieni” tankowców, które zapewniają rosyjski eksport - sankcje przeciwko niej będą głównym punktem nowego pakietu UE, który jest obecnie przygotowywany.
Zatopić „flotę cieni”
Szwedzki minister spraw zagranicznych Tobias Billström powiedział w poniedziałek na marginesie spotkania ministrów spraw zagranicznych UE, że rosyjska „flota cieni” nie tylko „finansuje rosyjskie wydatki wojskowe, ale także stanowi zagrożenie dla przyrody”. Odniesienie do środowiska jest naturalne dla Szwecji, z jej wielkim „zielonym” programem. Logika ministra jest prosta - tankowce o niejasnym pochodzeniu, stanie technicznym i zakresie ubezpieczenia zwiększają prawdopodobieństwo wypadków i zmniejszają prawdopodobieństwo wypłaty ubezpieczenia w razie wypadków.
„Flota cieni” jest odpowiedzią Rosji na politykę pułapu cenowego, czyli porozumienia krajów zachodnich, które zabrania transportu i ubezpieczania ropy naftowej z Rosji, jeśli jej cena przekracza 60 USD za baryłkę.
Co wiemy o „flocie cieni”
Jeszcze przed nałożeniem sankcji Rosja zaczęła skupować używane tankowce na całym świecie. Flota odpowiada obecnie za znaczną część rosyjskiego eksportu ropy naftowej i produktów ropopochodnych po cenach powyżej pułapu 60 USD do krajów azjatyckich, głównie Indii i Chin.
Dokładna liczba „tankowców-cieni” nie jest znana. Wiadomo jedynie, że ich liczba zaczęła gwałtownie rosnąć od 2022 roku dzięki Rosji. Rok po rozpoczęciu inwazji gigant handlu ropą Trafigura oszacował liczbę „tankowców-cieni” przewożących rosyjską ropę na 400 statków, przewożących produkty naftowe na kolejne 200: łącznie 600 statków. Dziś ponad 1000 statków jest w taki czy inny sposób zaangażowanych w „transport w cieniu” rosyjskiej ropy, produktów naftowych i innych płynnych ładunków. Są to jednak dane szacunkowe. Nikt nie wie dokładnie, ile jest takich tankowców - w szczególności dlatego, że ich pochodzenie, trasy, własność i inne cechy są ukrywane przez właścicieli.
Co Zachód może zrobić?
Kraje zachodnie wielokrotnie próbowały rozwiązać ten problem. Dwa oczywiste sposoby - zakaz sprzedaży używanych tankowców do Rosji i zakaz przepływu „tankowców-cieni” przez cieśniny - okazały się prawie niewykonalne. Pierwszy - ze względu na sprzeciw firm transportowych i rządów krajów o rozwiniętym handlu morskim: stare tankowce muszą gdzieś płynąć, a zakaz sprzedaży nie może ograniczać się tylko do Rosji, bo wtedy będzie obchodzony. Drugi - z powodu sprzeczności z międzynarodowymi traktatami o swobodnej żegludze.
Pozostaje presja na kraje kupujące oraz na kraje kontrolujące najważniejsze szlaki morskie, w szczególności Turcję i Egipt, żeby przyjmowały tankowce tylko wtedy, gdy jest wiarygodne ubezpieczenie. Bardziej prawdopodobna jest jednak inna strategia - identyfikacja tankowców z „floty cieni” jeden po drugim i umieszczanie ich na listach sankcyjnych. Sankcjami objętych jest już około 40 tankowców, a proces ich identyfikacji nadal trwa.
Nie rozwiąże to problemu
Craig Kennedy, który monitoruje „rynek cienia” od początku 2022 r., szacuje, że Rosja wydała łącznie 8,5 mld USD - głównie z pieniędzy państwowych - na zakup tankowców.
Jeśli ramię Departamentu Skarbu USA ds. sankcji, OFAC, będzie kontynuować i przyspieszy identyfikację i faktyczne uziemienie rosyjskich „tankowców-cieni”, zmniejszy to opłacalność obchodzenia pułapu cenowego. W konsekwencji, zdaniem zwolenników sankcji przeciwko „flocie cieni”, Rosja będzie zmuszona do zwiększenia wolumenu eksportu kosztem ceny, co z kolei może doprowadzić do rozłamu w szeregach OPEC+.
źr. Bell.io
