Tomasz Gollob wyszedł ze szpitala [zobacz zdjęcia i wideo]

m, Filip Kowalkowski
Tomasz Gollob opuścił w czwartek 10. Wojskowy Szpital Kliniczny. W bydgoskiej placówce był siedem miesięcy, od czasu kwietniowego wypadku na torze motocrossowym. Doznał wtedy rozległych obrażeń - m.in. stłuczenia serca i płuc, urazu kręgosłupa i rdzenia kręgowego. Ten ostatni uraz skutkuje wciąż głębokim niedowładem kończyn dolnych. Tomasz Gollob porusza się na wózku, czeka go wieloletnia rehabilitacja i walka o odzyskanie sprawności. Leczenie będzie kontynuował ambulatoryjnie. Jak sam zapewnia, będzie się starał prowadzić normalne (na miarę możliwości) życie. Przed szpitalem na Tomasza czekali najwierniejsi kibice, którzy chcieli dodać mu otuchy i życzyć powodzenia w dalszym leczeniu.
Tomasz Gollob opuścił w czwartek 10. Wojskowy Szpital Kliniczny. W bydgoskiej placówce był siedem miesięcy, od czasu kwietniowego wypadku na torze motocrossowym. Doznał wtedy rozległych obrażeń - m.in. stłuczenia serca i płuc, urazu kręgosłupa i rdzenia kręgowego. Ten ostatni uraz skutkuje wciąż głębokim niedowładem kończyn dolnych. Tomasz Gollob porusza się na wózku, czeka go wieloletnia rehabilitacja i walka o odzyskanie sprawności. Leczenie będzie kontynuował ambulatoryjnie. Jak sam zapewnia, będzie się starał prowadzić normalne (na miarę możliwości) życie. Przed szpitalem na Tomasza czekali najwierniejsi kibice, którzy chcieli dodać mu otuchy i życzyć powodzenia w dalszym leczeniu. Filip Kowalkowski
Tomasz Gollob opuścił w czwartek 10. Wojskowy Szpital Kliniczny. W bydgoskiej placówce był siedem miesięcy, od czasu kwietniowego wypadku na torze motocrossowym. Doznał wtedy rozległych obrażeń - m.in. stłuczenia serca i płuc, urazu kręgosłupa i rdzenia kręgowego. Ten ostatni uraz skutkuje wciąż głębokim niedowładem kończyn dolnych. Tomasz Gollob porusza się na wózku, czeka go wieloletnia rehabilitacja i walka o odzyskanie sprawności. Leczenie będzie kontynuował ambulatoryjnie. Jak sam zapewnia, będzie się starał prowadzić normalne (na miarę możliwości) życie. Przed szpitalem na Tomasza czekali najwierniejsi kibice, którzy chcieli dodać mu otuchy i życzyć powodzenia w dalszym leczeniu.
Wróć na i.pl Portal i.pl