– Nie był to mieszkaniec akademika. Mężczyzna ten wszedł do budynku jako gość. Wylegitymował się na portierni. Podał pokój, do którego idzie. Portier go wpuścił, jednak nie poszedł on do tego pokoju, tylko pojechał windą prosto na 10. piętro. Otworzył okno, a następnie prawdopodobnie sam wyskoczył – mówi portalowi GazetaWroclawska.pl Agnieszka Niczewska, rzeczniczka Politechniki Wrocławskiej.
Nadkom. Krzysztof Zaporowski dodaje, że mężczyzna miał około 25 lat. Portiera poinformował, że idzie w odwiedziny. - Był reanimowany, niestety nie udało się go uratować - mówi nadkom. Zaporowski.
Ciało skierowano na sekcję zwłok. Policja wykluczyła udział osób trzecich w tym zdarzeniu.