W niedzielę po godz. 16 w domku jednorodzinnym wybuchły dwie 11-kilogramowe butle z propan butanem. Prawdopodobnie 69-letni lokator chciał popełnić samobójstwo, odkręcił butle i wzniecił ogień. Wtedy doszło do wybuchu. Eksplozja była tak silna, że parterowy budynek natychmiast runął.
Rannego mężczyznę znaleźli przy gruzowisku sąsiedzi, którzy natychmiast wezwali służby ratunkowe. Na miejsce wysłano pięć zastępów straży z Pabianic, jeden z Łodzi oraz brygadę poszukiwawczą z psami wyszkolonymi do szukania ludzi pod gruzami. Według relacji sąsiadów, 69-latek mieszkał sam. Strażacy dokładnie przeszukali gruzowisko, ale nikogo więcej nie znaleziono.
Ciężko ranny mężczyzna, z poparzeniami drugiego stopnia, został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala im. Rydygiera w Krakowie. 69-latek ma poparzone około 50 proc. powierzchni ciała.
Na tej samej ulicy doszło do podobnego zdarzenia w czerwcu 2008 roku. Wówczas z powodu wybuchu butli z gazem doszło do pożaru w sąsiednim domu. Budynek częściowo się spalił. Straty oszacowano wtedy na 250 tys. zł.
Z kolei w kwietniu tego roku w piętrowym domu przy ul. 3 Maja w Chechle Drugim zawalił się dach. Pod gruzami zginął 80-letni mężczyzna.
Pokaż Bez tytułu na większej mapie