Uczestniczka konkursu piękności zawiadamia o gwałcie. Organizator: - Kandydatka zachowywała się niewłaściwie

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Archiwum/Polska Press
Przyleciała do Polski, żeby wziąć udział w konkursie piękności. Kilka dni później została zgwałcona. Taką wersję wydarzeń pokrzywdzonej przedstawił dziennikarz Piotr Krysiak. Podejrzewany odpiera zarzuty: - Nikogo nie zgwałciłem! Przysięgam na zdrowie moich dzieci! Głos zabrał organizator zgrupowania pod Łukowem.

Do dramatu uczestniczki konkursu Miss Generation miało dojść w lutym ubiegłego roku. Kobieta brała udział w warsztatach zorganizowanych w hotelu Parisel Palace w Klimkach pod Łukowem.

„Wracając do pokoju zauważyła idącą za nią gwiazdę publicystyki TVP Info. Nie spodziewała się, że kiedy otworzy drzwi do pokoju – mężczyzna wepchnie ją do środka. Tam - jak powiedziała śledczym kobieta - miał ją zgwałcić” - tak przebieg zdarzeń zrelacjonował Piotr Krysiak.

Według relacji pokrzywdzonej, a którą przytacza dziennikarz, nazajutrz po zdarzeniu uciekła z hotelu i pojechała do szpitala ginekologiczno-położniczego w Warszawie. Trafiła na izbę przyjęć. „Roztrzęsiona, z telefonem komórkowym w ręku weszła do gabinetu i powiedziała lekarzowi, że została zgwałcona. Ten natychmiast wezwał policję” - pisze Krysiak. To były dziennikarz prasowy i telewizyjny. Autor reportaży o tematyce śledczej.

Z izby przyjęć kobieta najpierw miała zostać przewieziona do szpitala psychiatrycznego. Następnego dnia wróciła do szpitala przy pl. Starynkiewicza. Dopiero po interwencji lekarza na miejscu mieli się zjawić mundurowi z zestawem do wymazów, żeby przebadać ofiarę gwałtu. Inaczej przebieg zdarzeń relacjonuje organizator konkursu.

- Kandydatka (o którą może chodzić w artykule) ze względu na niewłaściwe zachowanie wobec współkandydatek oraz personelu hotelowego, nie została dopuszczona do finału konkursu, a decyzja o jej usunięciu została podjęta pod koniec zgrupowania. Kandydatka wróciła wraz z pozostałymi do Warszawy - czytamy w mailu przesłanym na adres redakcji.

- Liczymy na jak najszybsze i właściwe wyjaśnienie tej sprawy - podsumowuje organizator konkursu Miss Generation.

Miss Generation to konkurs piękności organizowany przez środowiska polonijne w Wielkiej Brytanii. Pierwsza edycja odbyła się w 2018 r. Do rywalizacji do tytułów m.in. Miss Generation, Mamy Roku, UK Cougar Queen mogą startować panie od 25 do 50 roku życia. W konkursie piękności uczestniczą Polki zamieszkałe w Wielkiej Brytanii, ale też m.in. Angielki, Słowaczki i Hinduski. Za organizację konkursu odpowiada Paweł Majewski.

Zdaniem Krysiaka, za gwałtem stał „gwiazdor publicystyki TVP Info”. Urażony publikacją poczuł się Jarosław Jakimowicz. Aktor i współprowadzący programu „W kontrze” uważa, że wpis sugeruje, że to on jest sprawcą. Zażądał usunięcia wpisu Krysiaka i zagroził pozwem.

- Dlaczego od wielu miesięcy trwa śledztwo, a ja - podobno podejrzewany o gwałt - nawet nie zostałem przesłuchany?! Nikogo nie zgwałciłem! Przysięgam na zdrowie moich dzieci! Nie jestem zdolny do takich czynów, brzydzę się agresją wobec kobiet - powiedział dziennikarzowi Onetu.

- Podkreślam z całą stanowczością, że przedstawiona przez niego wersja wydarzeń w Hotelu Parisel Palac w Klimkach ewidentnie jest przekłamaniem, atakiem na moją osobę i ma na celu wyeliminowanie mnie z życia publicznego, w tym ze współpracy z Telewizją Polską, na co nadzieję wyraził sam autor kończąc swój post – oświadczył Jakimowicz.

Jakimowicz uczestniczył w konkursie Miss Generation na zaproszenie organizatora. Był obecny podczas ostatniego dnia zgrupowania jako „celebrity guest”. - Nieznane nam są szczegóły prowadzonego śledztwa opisanego w artykule Pana Piotra Krysiaka, w związku z tym dla jego dobra nie możemy go komentować – informuje organizator konkursu.

W sprawie gwałtu zostało wszczęte śledztwo. Policja i prokuratura w Łukowie z wszelkimi pytaniami odsyła do Lublina.

- Wysłaliśmy wniosek o pomoc prawną za granicę. Zawiesiliśmy postępowanie do czasu uzyskania odpowiedzi - przyznaje prok. Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Ofiara pełni kierownicze stanowisko w jednej z brytyjskich firm. W tej chwili ona, jak i część świadków, przebywa za granicą. Na ten moment prokuratura nikomu nie postawiła zarzutów. Za gwałt grozi od 2 do 12 lat więzienia.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl