Urzędnicy w popłochu uciekają z Rosji. Znikają dokumenty, Moskwie grozi paraliż

Marcin Koziestański
Na zdjęciu: rosyjscy poborowi
Na zdjęciu: rosyjscy poborowi Fot. ANATOLY MALTSEV / PAP / EPA
Do jednej trzeciej mężczyzn z zarządu miasta Moskwy uciekło za granicę, unikając wcielenia do armii rosyjskiej - poinformował portal "Wiorstka". Funkcjonariusze zarządu i podległych mu struktur zaczęli wyjeżdżać za granice Rosji już na początku inwazji na Ukrainie. Ostatnio ucieczki znacząco się nasiliły.

Po śmierci na froncie jednego ze swych kolegów zmobilizowanych niedawno na wojnę, ucieczka przybrała masowe rozmiary - chodzi o setki ludzi. Wszystko dlatego, że funkcjonariusze niskiego szczebla podlegają mobilizacji do armii.

Świadkowie mówią, że mężczyźni uciekają, nie zwalniając się z pracy i pozostawiając rzeczy osobiste. Są to przede wszystkim programiści. Dlatego w zarządzie Moskwy stanęły całe departamenty. Zniknęły także dokumenty finansowe.

Mer Moskwy Siergiej Sobianin poinformował niedawno o ukończeniu mobilizacji w Moskwie, ale jego funkcjonariuszy to nie przekonało.

Masowo uciekają za granicę także funkcjonariusze ministerstwa transportu. Z ministerstwa zdrowia zwolnili się wszyscy ochroniarze.

od 16 lat

wu

Wideo

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
palkownik
kiedy pojawia sie pierwsi Polacy w szeregach armii Putina?
c
car nikodem
do zaglady "imperium zla" jeszcze daleko.
G
Gość
26 października, 16:34, Gość:

A zabrać ich prosto do piekła. Paszoł won wpieriot!

a nie lepiej wysłać ich nach u j ?? :)

G
Gość
A zabrać ich prosto do piekła. Paszoł won wpieriot!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl