- Pomoc napływa z całej Polski i zagranicy w ilościach hurtowych. Bosko, Cuda Wianki, Niedźwiadek, prywatni ludzie dowożą gorące jedzenie. Pomagają wszyscy - mówi Mirosław Majkowski, koordynator miasteczka i radny Rady Miejskiej w Przemyślu. - Mamy tu istną Wieżę Babel. Są obywatele Ukrainy, Ghany, Pakistanu, Niemiec, Czech - opowiada.
W miasteczku robione są paczki z żywnością. Wolontariusze starają się je przerzucać na drugą stronę granicy, dla osób które stoją w wielokilometrowych kolejce.

Wideo