"Gdy tylko wystartował 'Uważam Rze' i sprzedawalnością przeskoczył 'Gazetę Polską' (od razu), Sakiewicz and company dostali białej gorączki i piany. Z łamów "GP" padły wobec dziennikarzy bluzgi: 'hieny', natomiast wobec samego tygodnika parokrotnie nonsens: 'podróba »Gazety Polskiej «'" - pisze Łysiak w najnowszym wydaniu tygodnika "Uważam Rze". Jego zdaniem "GP" zwalcza domniemanego wroga "wewnętrzego" z większym zaangażowaniem niż "zewnętrznego". "Dlaczego to robią? (...) 'gdy nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze' - stwierdza publicysta "URz".
Łysiak twierdzi, że "Gazeta Polska" chce być jedynym pismem dla "antysalonowych czytelników i jedynym "adwersarzem Salonu, lewicy, PO, bezpieki itp.".
Felietonista "Uważam Rze" przekonuje jednak, że nie chce eskalacji konfliktu. Felieton kończy słowami: "nie będziemy, rewanżując się za lokajów Lisickiego, zwać ludzi »GP « pajacami Sakiewicza". Autor przestrzega, że wojna między pismami mogła być "ukartowana i realizowana premedytacyjnie łapami agentów sabotażystów ku uciesze Salonu i »mainstreamowych « mediów".
Źródło: gazeta.pl
CZYTAJ TEŻ:
* Wpisy z księgi kondolencyjnej z 10.04 w "Newsweeku". Olejnik: Pornografia polityczna
* "Boże błogosław Węgrów". "Gazeta Polska" i Solidarni 2010 w Budapeszcie
* Jerzy Urban na spotkaniu klubu "Gazety Polskiej". "Nawet on szuka info w drugim obiegu" [VIDEO]
* Nagroda dla Camerona dzieli środowisko "Gazety Polskiej". "Prorosyjski, przyjaciel Sikorskiego..."
* Konflikt prawicowych dziennikarzy. Karnowski do Cejrowskiego: Urban się jeszcze nie zgłosił?