Poszukiwania martwych dzików zostały przeprowadzone na wniosek wojewody podlaskiego. Pierwszego dnia misji pogoda niestety nie sprzyjała Wojskom Obrony Terytorialnej, silny wiatr i opady deszczu utrudniały przejście terenu jednak dzięki dużemu zaangażowaniu żołnierzy udało się je zakończyć.
Poszukiwania miały miejsce w Leśnictwach Dąbrowa, Werpol i Adamowo. Przy niesprzyjających warunkach pogodowych znaleziono szczątki dwóch dzików z których pobrano próbki do badań i niezwłocznie zutylizowano. Drugiego dnia poszukiwań, w Leśnictwie Kadłub, przy znacznie bardziej sprzyjającej pogodzie nie znaleziono szczątków padłych dzików.
Zobacz też: "Rzecznik MON przyłapany w nocnym klubie". Zdradzał tajemnice państwowe? (zdjęcia)
Oprócz żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej w poszukiwaniach uczestniczyli także: wicewojewoda podlaski – Jan Zabielski, zastępca podlaskiego wojewódzkiego lekarza weterynarii, powiatowy lekarz weterynarii, przedstawiciele Urzędu Województwa Podlaskiego - Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, przedstawiciele Państwowej Straży Łowieckiej oraz pracownicy Nadleśnictwa Nurzec.
Wspólne poszukiwania padłych dzików przy udziale wojska wykonywano w nadleśnictwie już po raz drugi. Pierwsze poszukiwania wykonane pod koniec 2016r. nie wykazały żadnych pozostałości po martwych dzikach.
Dziki mają również naturalnych wrogów dlatego każdy przypadek znalezienia martwego dzika jest zgłaszany do Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego, celem pobrania próbek z martwego zwierzęcia na określenie obecności wirusa ASF.
Zobacz koniecznie: Robert Tyszkiewicz: Powstanie armia Macierewicza! (wideo)