Wójt gminy Komańcza bije na alarm. Quady i crossy niszczą szlaki turystyczne [ZDJĘCIA, WIDEO]

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
Wójt gminy Komańcza bije na alarm. Quady i crossy niszczą szlaki turystyczne, ale to tylko wycinek tego zjawiska. Wandale motoryzacyjni rozjeżdżają pola, drogi polne oraz koryta rzek i potoków.

Do Romana Bzdyka, wójta z Komańczy napływają sygnały od mieszkańców, turystów i przewodników turystycznych. Wielbiciele quadów, crossów i samochodów terenowych są zmorą szlaków. Tak dzieje się nie tylko na Podkarpaciu, ale we wszystkich rejonach Polski. Nie ma dla nich świętości, wjeżdżają do lasów, na szlaki, do potoków, a nawet do rezerwatów.

– To problem mentalny – o rozjeżdżaniu terenów, które nie powinny być dostępne dla pojazdów mechanicznych, mówi Bogusław Szweda, przewodniczący Rady Porozumienia Zagłębia Ambitnej Turystyki, upatrując źródło wandalizmu motoryzacyjnego w kryzysie edukacji i wychowania oraz wzorcach kulturowych.

Szweda przywołuje popularność filmów z cyklu „Szybcy i wściekli” oraz stałą obecność motoryzacji w mediach, w których nie mówi się wiele o ciemnych stronach tego zjawiska.

– Czy słyszał ktoś, by jakiś celebry wypowiedział się, że jazda po lasach i rozjeżdżanie szlaków to obciach? – pyta aktywista. – Spróbujmy więc tworzyć w przestrzeni publicznej pogląd, że takie zachowanie nie przynosi chluby.

Choć z negatywnym zjawiskiem starają się walczyć służby leśne i leśnicy wydaje się, że problem nasila się, a sporo wandali motoryzacyjnych pozostaje bezkarnych. Wiele popularnych szlaków zostało tak zniszczonych, że trudno je przejść pieszo lub przejechać rowerem. Uniemożliwiają to głębokie koleiny.

Niszczone są nie tylko szlaki turystyczne, ale i drogi polne, które służą rolnikom jako dojazdy do pól. Gminy wiele pieniędzy przeznaczają, by utrzymać je w dobrym stanie, a zdarza się, że w ciągu kilku dni droga zostanie całkowicie rozjeżdżona, czasami wraz z okolicznymi uprawnymi polami.

Quadowcy i crossowcy pchają się nawet do potoków i rzek.

W Rudawce Rymanowskiej, gdzie turyści chętnie wypoczywają nad Wisłokiem, podziwiając tutejszy przełom rzeki, „armada” jak relacjonuje przewodniczący ZAT, wjechała do wody. Wielu turystów zaczęło się pakować, by uciec z tego wyjątkowego miejsca.

– Jak chcemy rozwijać turystykę? Oni już nigdy tu nie przyjadą, bo uznają, że to teren bezprawia – przestrzega nasz rozmówca.

W ostatnim czasie podczas zawodów Enduro w Lesku zawodnicy jeździli motorami korytem rzeki San. Pokazuje to film ujawniony na stronie „Sąsiedzi Lesko”.

ZOBACZ WIDEO:

Takie „wyczyny” miłośników quadów i motorów rodzą poczucie frustracji, która czasami przemienia się w gniew, by nauczyć miłośników off- roadu rozumu. Niekiedy przybiera to bardzo groźne formy.

– Ludzie zaczynają zakładać na szlakach pułapki. W okolicy Strzyżowa ktoś rozciągnął drut – ujawnia Bogusław Szweda.

Nasz rozmówca postuluje, by stworzyć koncepcję wydzielenia pewnych obszarów leśnych i nieużytków rolnych dla pasjonatów „motoryzacji terenowej”, gdzie będą mogli rozwijać swoje hobby.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wójt gminy Komańcza bije na alarm. Quady i crossy niszczą szlaki turystyczne [ZDJĘCIA, WIDEO] - Nowiny

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tomek
Witam jako użytkownik ATV potępiam zachowania związane z wandalizmem przyrodniczym,

jest wiele dróg i możliwości legalnej jazdy.

Jednocześnie uważam że demonizowanie tej formy sportu

lub wypoczynku jest wielce niesprawiedliwe to mniej więcej tak

jakby wszystkich kierowców okrzyknąć piratami czy też każdego

z piwem alkoholikiem. Problem jest ale czy ktoś pracuję by go rozwiązać

w inny niż mandatowy sposób ? Możliwości jest wiele po pierwsze obowiązek rejestracji pojazdó mechanicznych

anonimowość = poczucie bezkarności, pod drugie edukacja,

po trzecie stworzenie miejsc do jazdy, stare kamieniołomy, tereny poprzemysłowe,

a nawet i tu proszę się nie bulwersować czasowe udostępnienie szlaków

zniszczonych podczas zrębu przez firmy leśne nawet odpłatne.

Społeczność ATV to nie tylko leśni wandale ,zbieramy śmieci ( lodówki, opony )

z miejsc z których żaden inny pojazd ich nie zabierze

słowo klucz do symbiozy to współpraca a nie piętnowanie.

Podkreślę raz jeszcze stanowcze nie dla jazdy po ściółce ,

stanowcze nie dla jazdy po obsianych polach,

promujmy legalną jazdę poprzez edukację i współpracę

Wszystko co trzeba to odrobiną chęci i dobra wola.

Na koniec dodam że dla mnie większym zagrożeniem na szlakach są rozpędzeni rowerzyści uzbrojeni

w rower zjazdowy i ułańską fantazję. Proszę turystów pieszych o zabieranie ze sobą pustych

butelek puszek etc. Wypoczynek w syfie to nie wypoczynek niezależnie czy nad rzekę, w góry czy gdziekolwiek

przyjechałeś samochodem , rowerem czy quadem
Wróć na i.pl Portal i.pl