Czy stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej było dla was zaskoczeniem, czy raczej nie spodziewaliście się żadnego innego wyroku?
Spodziewaliśmy się, że wyrok będzie szedł w tym kierunku, dlatego, że jest to ponad dwudzieste orzeczenie w sprawach dotyczących banków i stosowania rożnego rodzaju walutowych klauzul Unii Europejskiej. Przy czym faktycznie jest to pierwsza sprawa dotycząca Polski. Ale ponieważ byliśmy na czytaniu opinii (rzecznika generalnego TSUE – red.), poznaliśmy tę atmosferę, która panuje w Trybunale i mieliśmy nadzieję, że wyrok będzie przynajmniej tożsamy z opinią. Ale okazał się w naszej ocenie jeszcze lepszy niż ona.
Czego teraz oczekujecie od banków?
Banki muszą się dostosować do wykładni Trybunału Sprawiedliwości UE. Najlepiej byłoby gdyby w pierwszej kolejności zaprzestały pobierania zawyżonych rat w stosunku do wszystkich klientów, bo teraz same sobie budują kapitał, który być może w przyszłości trzeba będzie zwrócić poprzez roszczenia. A jeżeli tak się stanie to do tych roszczeń dochodzą jeszcze odsetki, ustawowe koszty sadowe oraz koszty pełnomocników. Więc najlepiej jeżeli już w tym momencie obniżyliby wszystkie raty do poziomu, który wynika z wyroku Trybunału, czyli bez klauzul niedozwolonych.
W komunikacie dotyczącym wyroku przypominacie, że „wielka liczba spraw sądowych została oficjalnie zawieszona do czasu wyroku TSUE”. Teraz te procesy prawdopodobnie ruszą. W jaki sposób wasze stowarzyszenie będzie teraz wspierać frankowiczów?
Będzie wiele działań. Należy do nich między innymi próba przywrócenia do postępowania tych wyroków, które były w Polsce wydane, przy wskazaniu sprzeczności z tym wyrokiem TSUE. Tutaj współpracujemy w ramach Forum Konsumenckiego przy Rzeczniku Praw Obywatelskich i tam poruszany jest m.in. temat wznowienia tych postępowań. Innym krokiem jest przygotowanie informacji dla sędziów przy Rzeczniku Praw Obywatelskich o orzecznictwie Trybunału w tym zakresie.
Jak frankowicze będą mogli zweryfikować swoje umowy pod kątem wyroku TSUE?
Oczywiście będziemy także organizowali bezpłatne porady prawne i udzielali podstawowych informacji, które pozwolą klientom zweryfikować, czy ich umowa zawiera klauzule niedozwolone. Przypomnę, że tu głównym zarzutem, który badał TSUE, jest samodzielne ustalanie kursu przez bank, zarówno w chwili wypłaty kredytu, jak i spłaty rat, czy całego salda.
