Zarys dziejów Rosji w Ameryce - historia Alaski

Paweł Stachnik
Podpisanie porozumienia o sprzedaży Alaski 30 marca 1867 r. W środku siedzi sekretarz stanu William Seward, przed globusem stoi Edward Stoeckl
Podpisanie porozumienia o sprzedaży Alaski 30 marca 1867 r. W środku siedzi sekretarz stanu William Seward, przed globusem stoi Edward Stoeckl Archiwum, WL
30 marca 1867. Car sprzedaje Stanom Zjednoczonym Alaskę. Była ona częścią rosyjskich posiadłości na kontynencie amerykańskim, nazywanych rosyjską Ameryką. Petersburgowi brakowało jednak zarówno pieniędzy, jak i chęci, by dbać o zamorskie kolonie. Wolał się ich pozbyć za 7 milionów dolarów.

W XVIII w. Rosja pod rządami Piotra I, a potem carycy Katarzyny wchłaniała coraz to nowe terytoria. Imperium powiększyło się m.in. o Finlandię, Inflanty, Krym, ziemie polskie i Kurlandię. Jednocześnie cały czas trwała ekspansja na wschód w Azji, gdzie pod koniec stulecia carscy urzędnicy dotarli do brzegów Pacyfiku.

Od kontynentu amerykańskiego Rosję oddzielała tam tylko niewielka cieśnina morska. W 1741 r. przepłynęła ją ekspedycja dowodzona przez duńskiego żeglarza w służbie carskiej Vitusa Beringa oraz Rosjanina Aleksandra Czirikowa.

Wyprawa dotarła na Alaskę i choć spotkały ją rozmaite nieszczęścia, to przetarła szlak, którym podążyli następni śmiałkowie. Na Alaskę - która była wtedy ziemią niczyją - ruszyli myśliwi, kupcy i osadnicy.

Dzierżawa na 99 lat

Rosjanie zaczęli tam zakładać pierwsze osady i faktorie handlowe, eksplorowali teren, sporządzali pierwsze mapy.

- Zainteresowanie nowymi ziemiami wykazała caryca Katarzyna, która wysłała na Alaskę i Wyspy Aleuckie specjalną ekspedycję badawczą pod dowództwem Piotra Krienicyna.

Wyprawa w pewnym sensie objęła te ziemie we władanie Rosji. "W pewnym sensie, bo Petersburg nie włączył ich bezpośrednio do imperium jako guberni czy kolonii, lecz nazwał „terenami przejętymi w dzierżawę na okres 99 lat” - mówi prof. Andrzej Andrusiewicz, znawca dziejów Rosji, autor książki „Złoty sen. Rosja XIX-XX wieku. Sprawy i ludzie”, w której opisał rosyjską kolonizację Ameryki Północnej.

Znaczącą postacią w akcji kolonizacyjnej stał się Grigorij Szelichow, kupiec z guberni kurskiej, który dorobił się na handlu futrami na Syberii. Gnany chęcią poznawania nowych miejsc, na własnym statku dotarł w 1783 r. do wyspy Kodiak leżącej u południowych wybrzeży Alaski. Sprytnymi sposobami podporządkował sobie tubylców i założył tam osadę nazwaną Sławorossija, która miała stać się stolicą rosyjskiej Ameryki.

Szelichow udał się do Petersburga i na posłuchaniu barwnie przedstawił Katarzynie plan zasiedlenia Alaski oraz zachodniego wybrzeża Ameryki Północnej. Caryca nie miała nic przeciwko temu, chętnie wzięłaby pod swoje berło kolejne ziemie, tyle że nie przyznała na to przedsięwzięcie ani kopiejki.

Mapa z zaznaczonymi   terenami sprzedanymi przez Rosję Stanom Zjednoczonym w 1867 r.
Mapa z zaznaczonymi terenami sprzedanymi przez Rosję Stanom Zjednoczonym w 1867 r.

Archiwum, WL

Niezrażony Szelichow - którego nazywano w Petersburgu „rosyjskim Kolumbem” i „carzykiem” - sam zajął się kolonizacją. Założył Zjednoczoną Amerykańską Kompanię, z której wyłoniła się potem Kompania Rosyjsko-Amerykańska, zajmująca się eksploatowaniem Ameryki. Miała ona wyłączność na prowadzenie tam działalności gospodarczej.

- Szelichow zakładał szkoły, budował drogi, mosty, nawiązał kontakty handlowe z miastami w głębi kontynentu. Budował cerkwie, sprowadził duchownych, którzy zakładali parafie i nawracali miejscowych na prawosławie. Wszędzie, gdzie dotarł, stawiał tablice z napisem: „Ziemie pod rosyjskim panowaniem” - mówi prof. Andrusiewicz.

Teraz Kalifornia!

Po śmierci Szelichowa pierwszym wielkorządcą rosyjskiej Ameryki mianowany został kupiec z Kargopola Aleksandr Baranow. On również nie doczekał się pomocy z Petersburga i musiał radzić sobie sam, na szczęście jednak okazał się energicznym organizatorem i urzędnikiem.Budował nowe osady, zakładał stocznie, zakłady wytopu miedzi oraz faktorie skupujące od myśliwych i Indian skóry, mięso, ryby oraz wielorybi tran.

Założył miasto nazwane na cześć archanioła Michała Michajłowsk, a gdy spalili je Indianie, w innym miejscu, na dzisiejszej wyspie Sitka, założył kolejne - Nowoarchangielsk, który od 1808 r. był oficjalną stolicą Ameryki Rosyjskiej. Rosyjska kolonizacja - choć ciągle niezbyt liczna - posuwała się stopniowo wzdłuż zachodnich wybrzeży kontynentu w kierunku południowym, docierając aż do Kalifornii.

Baranow za własne pieniądze zbudował tam umocnioną osadę koło San Francisco, nazwaną Fort Ross. Jej zadaniem było zdobywanie aprowizacji dla rosyjskich osad na północy.

- Fort sprawnie funkcjonował, regularnie wysyłając żywność do Nowoarchangielska, a nawet na Kamczatkę i na wybrzeże Morza Ochockiego - mówi prof. Andrusiewicz.

Baranow nawiązał także kontakty z miejscowymi władzami hiszpańskimi (Kalifornia należała wtedy do Hiszpanii). Początkowo jednak oświadczyły mu one, że nie wolno im utrzymywać relacji z koloniami innych państw. Jednak dzięki umiejętnościom dyplomatycznym Rosjanin przekonał Hiszpanów do siebie i otrzymał od nich spore ilości środków żywnościowych, którymi załadował swoje statki. Wysłannicy Baranowa dotarli nawet na Hawaje i siłą zmusili tamtejszego króla do nawiązania stosunków handlowych. „Statek »Bering« pływał na trasie Hawaje - Nowoarchangielsk i zaopatrywał rosyjskich osadników” - czytamy w „Złotym śnie”.

Czas smuty

Po śmierci Baranowa w 1818 r. dobrze dotychczas prosperująca i przynosząca zyski Rosyjska Ameryka popadła w kłopoty. Gdy zabrakło bowiem energicznego administratora na miejscu, a Petersburg nadal nie interesował się odległą krainą, na Alasce zaczęło się dziać źle. Pod berłem cara Aleksandra I Rosja zajmowała się wojną z Napoleonem i urządzaniem Europy, a amerykańskie kolonie spadły na sam dół listy priorytetów.

Rosyjski duchowny Tichon (późniejszy patriarcha Moskwy) żegna się się ze swoimi  wiernymi przed opuszczeniem Alaski w 1905 r.
Rosyjski duchowny Tichon (późniejszy patriarcha Moskwy) żegna się się ze swoimi wiernymi przed opuszczeniem Alaski w 1905 r. Archiwum, WL

Gdy Alaska jeszcze przez 50 lat pozostawała w rękach rosyjskich, zarządzało nią aż 13 carskich nominatów, a żaden nie był tak utalentowany jak Baranow - zauważa prof. Andrusiewicz. Brakowało ludzi i pieniędzy. Petersburg nie mógł poradzić sobie z kolonizacją Syberii, a co dopiero mówić o odległej Alasce.

Przykład? Wspomniany Fort Ross w Kalifornii pozostawał pod rosyjską władzą zaledwie 27 lat. Potem opustoszał, a w 1841 r. został sprzedany przez Kompanię osadnikowi Johnowi Sutterowi za 23 tys. dolarów.

Alaskę tanio kupię!

W osłabieniu zainteresowania Rosji zamorskimi koloniami szansę dla siebie dostrzegły Stany Zjednoczone, tym bardziej, że w połowie XIX w. stosunki między tymi państwami były jak najlepsze. Podczas wojny krymskiej, 19 maja 1854 r., Waszyngton wystąpił do Petersburga z ofertą odkupienia Alaski za 7 mln 600 tys. dol.

Propozycja spotkała się z zainteresowaniem. Trwała właśnie trudna dla Rosji wojna z Turcją i dwoma największymi mocarstwami europejskimi - Wielką Brytanią i Francją. Zastrzyk gotówki bardzo by się przydał, a i polityczne poparcie ze strony USA było w takiej chwili nie do pogardzenia.

W dodatku zainteresowanie Alaską wykazywała Wielka Brytania - tradycyjny rywal Rosji w polityce międzynarodowej - której flota operowała koło Cieśniny Beringa i która od strony Kanady napierała na rosyjskie posiadłości.

Zwolennikiem odstąpienia Alaski stał się młodszy brat cara Mikołaja I, wielki książę Konstanty Nikołajewicz.

Car Aleksander II. To on ostatecznie sprzedał Alaskę
Car Aleksander II. To on ostatecznie sprzedał Alaskę Archiwum, WL

„Na dworze carskim książę był głównym rzecznikiem pozbycia się ziem zamorskich. Powoływał się na względy militarne, ekonomiczne, polityczne, na wewnętrzne położenie państwa, którego jakoby nie było stać na utrzymywanie Alaski.

Pisał, że odstąpienie Alaski jest nieuniknioną koniecznością, ponieważ rząd Stanów Zjednoczonych, dążąc do podporządkowania sobie całej Ameryki Północnej, sięgnie po kolonie rosyjskie, których Petersburg nie będzie mógł obronić” - czytamy w „Złotym śnie”.

- Rosji były potrzebne pieniądze na budowę linii kolejowych i inne inwestycje. A sam Konstanty liczył zapewne na osobiste profity z tej transakcji - dodaje prof. Andrusiewicz.

Brata poparł car, więc sprawa została przesądzona i na nic zdały się obiekcje ministra spraw zagranicznych Aleksandra Gorczakowa. W 1861 r. na Alaskę udała się na inspekcję specjalna komisja rządowa, która po powrocie złożyła raport, w którym podkreślała, że tereny te dobrze się rozwijają, są przyszłościowe i ważne dla interesów Rosji. Nie zmieniło to jednak nastawienia cara, który w 1865 r. ograniczył finanse Rosyjsko-Amerykańskiej Kompanii i włączył ją do ministerstwa spraw morskich.

Alaska Rothschildów

W Petersburgu powstała specjalna grupa przygotowująca transakcję, a jej pełnomocnikiem został poseł rosyjski w Waszyngtonie baron Edward Stoeckl. Utrzymywane w tajemnicy rokowania trwały aż 10 lat. Ostatecznie car podpisał dokument 28 grudnia 1866 r.

Wtedy jednak - paradoksalnie - osłabione niedawną wojną secesyjną Stany Zjednoczone nie myślały o kupowaniu Alaski. Rosja musiała nalegać na Waszyngton, by ten zdecydował się na transakcję.

Książka prof. Andrzeja Andrusiewicza
Książka prof. Andrzeja Andrusiewicza Archiwum, WL

Negocjacje rozpoczęły się w piątek 29 marca 1867 r. w Nowoarchangielsku na Alasce i trwały do późnych godzin nocnych. Około 4 nad ranem 30 marca amerykański sekretarz stanu William H. Seward zgodził się na cenę 7 mln 200 tys. dol. w złotych monetach proponowaną przez barona Stoeckla. W umowie unikano słowa „sprzedaż”, zamiast którego pisano „odstąpienie”.

- Po podpisaniu porozumienia pojawił się problem pieniędzy, bo państwo amerykańskie nie miało tylu złotych monet. Mieli je za to Rothschildowie. Przekazali więc pieniądze władzom amerykańskim. A jako że transakcja nie była precyzyjnie opisana, można powiedzieć, że prawdziwymi właścicielami Alaski stali się Rothschildowie - uśmiecha się prof. Andrusiewicz.

Oficjalne przekazanie kolonii odbyło się 18 października 1867 r. „Plac przed pałacem gubernatora w Nowoarchangielsku wypełnili Rosjanie z całej Alaski, przybyli amerykańscy żołnierze, były mowy i wystrzały z armat. Z wysokiego masztu zdjęto flagę rosyjską, zawieszono amerykańską. Od tego czasu 18 października jest obchodzony jako Dzień Alaski, dla Rosjan to dzień hańby i zdrady” - czytamy w „Złotym śnie”.

Rosyjscy mieszkańcy Alaski przyjęli wiadomość z oburzeniem. Ostatni rosyjski zarządca, książę Dymitr Maksutow, o mało co nie dostał apopleksji. Rozpoczęła się ewakuacja Rosjan ze sprzedanego terenu. Amerykanie przejęli rosyjskie statki, zakłady produkcyjne, majątek nieruchomy. Jak się niebawem okazało, Waszyngton zrobił świetny interes, a Rosja najgorszy w swojej historii.

Już wcześniej na Alasce odkryto bowiem pokłady węgla, srebra, miedzi, ołowiu. Niebawem odkryte zostanie złoto, a potem ropa naftowa. Pokryty śniegiem północno-zachodni skrawek amerykańskiego kontynentu stanie się kurą znoszącą złote jaja. A Amerykanie zapłacili za niego tylko 7 mln dol., podczas gdy w 1804 r. za Luizjanę musieli dać Francji aż 15 mln...

Na razie jednak spora część amerykańskiej opinii publicznej i polityków była przeciwna transakcji. Uważano, że 7 mln to zdecydowanie za dużo za kawał dalekiej i bezużytecznej ziemi. Kupno nazywano „szaleństwem Sewarda lub „ogrodem niedźwiedzi polarnych” prezydenta Andrew Johnsona.

By zmienić te nastroje, a Kongres i Senat skłonić do zatwierdzenia umowy, baron Stoeckl zaczął wręczać łapówki politykom i dziennikarzom. Ci pierwsi mieli odpowiednio zagłosować, ci drudzy mieli pisać, jak świetny interes zrobiła Ameryka. Baron wydał na łapówki 165 tys. dol., a sterowana operacja wpłynięcia na opinię publiczna udała się: parlament zatwierdził umowę.

Podniesienie amerykańskiej flagi w Sitce
Podniesienie amerykańskiej flagi w Sitce Archiwum, WL

Wielki błąd

W Rosji sprzedaż Alaski utrzymywano w tajemnicy przez rok.

- Gdy podano ją do wiadomości odezwały się głosy oburzenia, ale nie wiedziano, kto był inicjatorem sprzedaży i jaką kwotę uzyskano. Władze dezinformowały społeczeństwo, że Alaskę przekazano w dzierżawę na 99 lat, do 1966 r. - mówi prof. Andrusiewicz. Uzyskane pieniądze wydano na budowę linii kolejowej Moskwa - Riazań.

Do dziś sprzedaż uznawana jest za wielki błąd ówczesnego cara i jego ministrów. W 2014 r. w oficjalnym serwisie internetowym Białego Domu „We the People” pojawiła się petycja, w której domagano się ponownego przyłączenia Alaski do Rosji.

Z kolei rosyjski deputowany Michaił Diegtiarow twierdząc, że według niektórych świadectw John Sutter nie zapłacił całej należnej kwoty, domagał się oddania części Kalifornii wokół dawnego Fortu Ross...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zarys dziejów Rosji w Ameryce - historia Alaski - Plus Dziennik Polski

Wróć na i.pl Portal i.pl