Spis treści
Babciowe. Nowe świadczenie socjalne dla mam
W progu kampanii wyborczej lider Koalicji Obywatelskiej, Donald Tusk, zapowiadał wprowadzenie nowego świadczenia, które roboczo nazwane zostało „babciowym”. 1500 zł w ramach tego świadczenia miałoby być wypłacane rodzicom małych dzieci, a szczególnie matkom, które chciałaby wrócić do pracy po urodzeniu dziecka i urlopie macierzyńskim. To od wspomnianego rodzica miałoby zależeć, czy te pieniądze przeznaczy on na żłobek, wynajęcie opiekunki, czy podzielenie się tą kwotą z babcią, pod której opieką dziecko miałby pozostawać.
Komu mogłoby przysługiwać babciowe? Koalicja Obywatelska proponuje pewne ograniczenia:
- wiek dziecka: do ukończenia 36 miesiąca życia (trzech lat)
- forma zatrudnienia rodzica: umowa o pracę, dzieło lub zlecenie
- wysokość wypłaty: zatrudnienie na minimum najniższą krajową, która w 2023 roku wynosi 3600 zł brutto
Chcemy, by nowy system powodował, że gdy kobiety stają się matkami i wtedy, gdy tego chcą, mogły dokonać następującego wyboru. Proponujemy „babciowe”, a więc 1500 zł miesięcznie dla każdej mamy, która po urlopie macierzyńskim chciałaby wrócić do pracy - mówił Donald Tusk w marcu 2023 roku.
1500 zł babciowego a gospodarka. Są spory w koalicji
Nowy rząd z dużym prawdopodobieństwem mają szanse utworzyć trzy partie: KO, Trzecia Droga (Polska 2050 i PSL) oraz Lewica. To tak naprawdę cztery ugrupowania o różnych wizjach na funkcjonowanie kraju. Okazuje się, że pełnej zgody w koalicji nie ma także w kwestii wprowadzenia 1500 zł babciowego. Sceptyczna wobec tego pomysłu jest przede wszystkim Trzecia Droga. Paulina Hennin-Kloska z Polski 2050 otwarcie mówi, że będzie namawiać koalicjantów do rezygnacji z programu.
Przeciwny babciowemu jest także Miłosz Motyka z PSL, który uważa, że ten pomysł warto zastąpić rodzinnym PIT-em. Poseł nie zaprzecza, że prace nad tym projektem już trwają, ale życzyłby sobie, aby tego typu ustawy w obecnej sytuacji gospodarczej nie powstawały.
Tymczasem przedstawiciele KO podkreślają, że babciowe ma szansę pobudzić gospodarkę, umożliwiając matkom szybszy powrót do pracy. Partia publikuje także dane mówiące, że 90 proc. matek w Polsce chce powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim, ale wiele z nich odkłada tę decyzję do czasu ukończenia przez dziecko 3 roku życia.
Z kolei Barbara Socha, aktualna wiceminister rodziny i polityki społecznej zwraca uwagę, że pomysł lidera KO to kopia programu 800 plus oraz Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego.
Kiedy mogą ruszyć wypłaty babciowego?
Oczekiwania społeczne wobec wypłaty babciowego są duże. Widzą to także władze największej partii, która ma szansę stworzyć przyszły rząd. Małgorzata Kidawa-Błońska zapowiadała na antenie Radia ZET, kiedy może ruszyć wypłata babciowego. Okazuje się, że realny jest nawet początek 2024 roku, jednak nie bez warunków. Posłanka podkreśla, że wypłaty dodatku mogą ruszyć już 1 stycznia 2024 roku, o ile powołanie rządu nastąpi w pierwszym możliwym terminie.
Wiele wskazuje jednak na to, że na nowy rząd przyjdzie nam jeszcze poczekać, co może oznaczać, że pierwsze posiedzenie nowego rządu odbędzie się dopiero w połowie grudnia. A wówczas priorytetowe będą inne kwestie. Choćby ewentualne przedłużenie zamrożenia cen energii czy zerowego VAT-u na żywność. To może oznaczać, że wypłaty babciowego nie ruszą z początkiem stycznia 2024.
