Kwota, którą mają do spłacenia dłużnicy-milionerzy zbliża się już do miliarda złotych. Na koniec października 2022 roku było to 981 248 623 zł. Na to składa się dług 373 osób, które mają 3,4 tys. zaległych płatności. Średnio każda z nich ma do uregulowania 2,6 mln zł. Dłużnicy milionerzy często nie są nimi z przypadku.
Ich ogromne zaległości to efekt spirali zadłużenia, czyli zaciągania kolejnych coraz droższych zobowiązań, aby spłacić poprzednie. Średnio na jedną osobę z tej grupy przypada ich aż 9.
Rekordziści z Pomorza
Pomorskie zajmuje drugie miejsce wśród województw, z 167,1 mln zł do oddania przez 31 dłużników. Tu mieszkają też absolutni rekordziści. Na przykład w Słupsku na 1 zadłużonego przypada ponad 48 mln zł długu, w powiecie wejherowskim 77 mln na 2 osoby.
W Gdańsku 10 osób ma do spłaty prawie 16 mln zł.
Więcej niż co czwarty dłużnik-milioner (27 proc.) jest z województwa mazowieckiego. Kwota, jaką powinni zapłacić jego mieszkańcy, sięga już prawie jednej trzeciej całej sumy zobowiązań tej grupy osób widniejących w KRD (307,6 mln zł).
Na trzecim miejscu, z dużo mniejszym zadłużeniem niż dwóch liderów, znalazło się województwo łódzkie, w którym 31 mieszkańców musi oddać prawie 75 mln zł. Niemal połowa z tej kwoty należy do mieszkańców Łodzi, w której 15 zadłużonych powinno zwrócić swoim wierzycielom 32 mln zł.
ZOBACZ TEŻ:
Studenci winni uczelniom miliony. Kto musi zapłacić najwięcej? Sprawdziliśmy
Najmniej milionerów dłużników można spotkać w województwach:
- podlaskim (4),
- podkarpackim (5),
- świętokrzyskim (5).
– Nie ma się co oszukiwać, te długi w zdecydowanej większości nie są do odzyskania. Tam, gdzie dłużnik ma jakiś majątek, może się udać go zlicytować i otrzymać przynajmniej część pieniędzy. W pozostałych przypadkach trzeba jego niespłacone zobowiązania spisać na straty. Niestety, zdecydowana większość wierzycieli jest sama sobie winna. Prawie 55 proc. tych „milionerów” ma przynajmniej 2 wierzycieli. Gdyby ten drugi i kolejni sprawdzili ich w Krajowym Rejestrze Długów, pewnie dzisiaj nie liczyliby strat – komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Najwięcej oddać muszą mężczyźni i osoby w średnim wieku
Zdecydowanie częściej wyjątkowo duże kwoty długu przypadają w udziale mężczyznom. Stanowią oni 70 proc. w grupie osób, których zaległości przekroczyły milion złotych, łącznie odpowiadają za niezapłacenie 725,3 mln zł. Kobiet z takim problemem jest nieco ponad setka (110) i do oddania pozostaje im 225,9 mln zł.
Wśród grup wiekowych, ogromne długi obciążają przede wszystkim osoby w średnim wieku. Blisko co trzeci dłużnik z ponad milionem na minusie ma od 46 do 55 lat. Tej grupie do spłacenia pozostaje 380,4 mln zł. Do nich należy też blisko połowa wszystkich zobowiązań, co pokazuje, że ta grupa wiekowa ma największy problem z pętlą zadłużenia.
Najmniej jest najmłodszych dłużników-milionerów (12), między 26 a 35 rokiem życia. Jednak mają oni średnio najwięcej do spłacenia per capita, bo ponad 6,7 mln zł.
Pozytywną informacją jest natomiast fakt, że milionowych zaległości nie mają osoby z najmłodszych pokoleń, mające poniżej 26 lat.
Kto próbuje odzyskać zaległe miliony?
Rekordziści dłużnicy najwięcej pieniędzy, bo 421,9 mln zł, zalegają firmom zarządzającym wierzytelnościami - funduszom sekurytyzacyjnym i firmom windykacyjnym, które są wierzycielami wtórnymi (przejęły je np. od banków czy innych firm). Na drugim miejscu oczekujących na zaległe kwoty są sądy, którym zadłużeni na miliony są winni ponad 353,1 mln zł. Ponad 144,5 mln nie otrzymały też instytucje finansowe, głównie banki. Wysoko na liście wierzycieli są też gminy, sektor spożywczy, paliwowy oraz nieruchomości.
