78. rocznica Powstania Warszawskiego w Trójmieście. Gdzie zawyją syreny?
Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego przesłał do jednostek samorządu terytorialnego na Pomorzu prośbę o włączenie 1 sierpnia br. o godz. 17.00 syren alarmowych. Według przesłanego pisma, syreny alarmowe mają być włączone tego dnia „w ramach treningów i ćwiczeń dotyczących systemów alarmowania, celem jednoczesnego upamiętnienia 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego (…)”.
Gdynia uczci 78. rocznicę Powstania Warszawskiego o godz. 10 przed pomnikiem Armii Krajowej na skwerze Kościuszki, to właśnie tam, jak co roku zbiorą się mieszkańcy, kombatanci, działacze Światowego Związku Żołnierzy AK, przedstawiciele Marynarki Wojennej oraz samorządowcy i oddadzą hołd uczestnikom Powstania Warszawskiego. W historyczną godzinę „W” (godz. 17.00) w mieście, przez minutę, rozlegnie się również dźwięk syren alarmowych.
Podobnie będzie w Gdańsku, z informacji jakie przekazał Pomorski Urząd Wojewódzki wynika, że 1 sierpnia w mieście zawyją syreny alarmowe. Oficjalne uroczystość odbędą się na Targu Rakowym, przy obelisku upamiętniającym Polskie Państwo Podziemne. Początek o godz. 17 - „godzinie W”, o której 1 sierpnia 1944 roku powstańcy rozpoczęli walkę.
W Sopocie inaczej niż w Gdańsku i Gdyni. Prezydent Karnowski apeluje o spokojniejsze obchody
Obchody 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w Sopocie rozpoczną się 1 sierpnia br. pod pomnikiem Armii Krajowej o godzinie 12.00. W uroczystościach weźmie udział wojskowa asysta honorowa Garnizonu Gdynia. Prezydent Sopotu zdecydował o niewłączaniu tego dnia syren alarmowych na terenie miasta. Po złożeniu kwiatów pod pomnikiem Armii Krajowej, około godziny 12.15, uczestnicy uroczystości przejdą pod pomnik Sanitariuszki Inki, gdzie również zostaną złożone wiązanki kwiatów.
– Zdecydowałem o tym w trosce o naszych nowych mieszkańców, którzy uciekli przed koszmarem wojny z Ukrainy. Mam nadzieję, że służby państwowe to uszanują i syren nie będzie – mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. – Ludziom, którzy pamiętają jak bombardowano ich miasta wycie syren kojarzy się z nalotami i przywołuje najczarniejsze wspomnienia. Nie możemy im zafundować takiego koszmaru. Przypominam, że na terenie Sopotu mieszka ich ponad 2 tys., a są to głównie kobiety i dzieci – dodaje.
Decyzja prezydenta Sopotu nie wyklucza tego, że w mieście jednak usłyszymy dźwięk syren alarmowych. Urządzenia, które są zainstalowane na terenie Sopotu są bowiem częścią systemu wczesnego alarmowania i ostrzegania województwa pomorskiego i w związku z tym mogą zostać załączone zdalnie, z centrali mieszczącej się w Urzędzie Wojewódzkim.
1 sierpnia 1944 r. wybuchło Powstanie Warszawskie - największa akcja zbrojna podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Przez 63 dni żołnierze Armii Krajowej prowadzili heroiczną i osamotnioną walkę, której celem była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej. Udział w nim brali nie tylko mieszkańcy Warszawy, ale także żołnierze i cywile z całej Polski – w tym z Pomorza.
