Wielka Brytania: Zamach w Manchesterze po koncercie Ariany Grande [ZDJĘCIA] [WIDEO]

Aleksandra Gersz (AIP)
Liczba ofiar ataku po koncercie na hali widowiskowej w Manchesterze wzrosła do 22. Większość zabitych to nastoletni chłopcy i dziewczęta. Miejscowa policja potwierdziła, że eksplozja była samobójczym zamachem bombowym.

Jak podaje BBC, w poniedziałkowej eksplozji w foyer Manchester Areny zginęły 22 osoby. Rano bilans śmiertelny wynosił 19 osób. Do ataku doszło po koncercie amerykańskiej gwiazdy pop, 23-letniej Ariany Grande, wśród zabitych są więc bardzo młodzi ludzie. Rannych zostało 59 osób - zarówno widzowie, jak i rodzice, którzy przyjechali odebrać swoje dzieci z koncertu. Na miejsce przybyło aż 60 karetek, a poszkodowani zostali rozmieszczeni w sześciu szpitalach w całym Manchesterze. Świadkowie mówią o metalowych odłamkach i ślubach, które po wybuchu leżały na ziemi wśród ciał zabitych i rannych, wielu ludzie ma tez rany po odłamkach.

Zamach w Manchesterze po koncercie Ariany Grande

Źródło: RUPTLY/x-news

Szef policji w Manchesterze Ian Hopkins, który określił atak, jako "najbardziej przerażające zdarzenie", z którym zmierzyła się policja w mieście, powiedział, że atak przeprowadził mężczyzna, który wysadził się w powietrze. Zdetonował on samodzielnie skonstruowany ładunek wybuchowy. Nie ma jednak na razie żadnych szczegółów i trwa śledztwo. Do ataku nie przyznała się na razie żadna organizacja. Premier Wielkiej Brytanii Theresa May zwołała już na 9 rano (10 czasu polskiego) pilne spotkanie sztabu ds. sytuacji kryzysowych Cobra. - Pracujemy nad tym, aby ustalić szczegóły zdarzenia - mówiła szefowa brytyjskiego rządu, dodając, że jest myślami z rodzinami ofiar. Flaga na siedzibie rządu na Downing Street w Londynie została we wtorek opuszczona do połowy masztu.

Wybuch wstrząsnął zdolną pomieścić 18 tys. widzów halą Manchester Areną o godzinie 22:35 czasu lokalnego (23:35 czasu polskiego), kiedy ludzie kierowali się do wyjść po koncercie Grande. Jak podkreśla BBC, amerykańska piosenkarka zdążyła już opuścić scenę. Brytyjska policja powiedziała, że eksplozja miała miejsce w foyer, gdzie wielu rodziców czekało na swoje dzieci, aby zabrać je po występie do domów. Foyer jest połączone ze stacją kolejową oraz tramwajową - ważnym połączeniem komunikacyjnym w centrum Manchesteru. Po wybuchu obie stacje zostały zamknięte.

Media społecznościowe obiegły kręcone smartfonami filmy wideo, na których widać panikę wśród znajdujących się na hali ludzi. - Rozległ się wybuch i rzuciło mnie jakieś 9 metrów od jednych drzwi do drugich. Kiedy wstałem, zobaczyłem leżące na ziemi ciała. Moją pierwszą myślą było wejść na halę i znaleźć moją rodzinę - mówił BBC Andy Holey, który przyjechał do Manchester Arena po uczestniczące w koncercie żonę i córkę. Obu kobietom nic się nie stało. - Cały budynek się zatrząsł. Był wybuch, a potem błysk. Wszędzie były ciała - mówiła z kolei Emma Johnson, która wraz z mężem odbierała swoje dzieci w wieku 15 i 17 lat. Z kolei Ariana Grande napisała na Twitterze: "Załamana. Z całego serca jest mi tak bardzo, bardzo przykro. Nie mam słów".

W marcu 6 osób zginęło, a 49 zostało rannych w ataku na moście Westminster Bridge i pod budynkiem brytyjskiego parlamentu w centrum Londynu. Mężczyzna wjechał autem w tłum ludzi, a następnie chciał wtargnął do Westminsteru i śmiertelnie zranił policjanta. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie, jednak brytyjskie służby nie potwierdziły związku organizacji z atakiem.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Roland
Platforma chce nam ich sprowadzac do Polski.
Boze jak dobrze ze PIS rządzi

Wybrane dla Ciebie

Szok we Włoszech. Zaskakujący ruch selekcjonera „Squadra Azzurra”

Szok we Włoszech. Zaskakujący ruch selekcjonera „Squadra Azzurra”

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Wróć na i.pl Portal i.pl