Politycy o sytuacji mediów publicznych
W Radiu Zet sytuację w mediach publicznych komentowali politycy. Zdaniem europosła PiS Ryszarda Czarneckiego „nie ma co ukrywać, że Telewizja Polska była bliżej rządu, a wiele mediów było w jakiejś mierze tubami opozycji”. – Trochę to było jak we Włoszech – mówił.
Odnosząc się do zmian w mediach publicznych, Ryszard Czarnecki ocenił, że „ma być tak, jak zdecyduje większość sejmowa, byle by to było zgodne z prawem”. – Można dyskutować o wszelkich zmianach w mediach, ale to nie może być robione na zasadzie gwałtu na prawie – powiedział.
Z kolei w opinii Adriana Zandberga z partii Razem „TVP po prostu lał się ściek nienawiści”. – Ten ściek nie powinien płynąć dalej, natomiast droga do tego nie powinna budzić wątpliwości – mówił. Zdaniem polityka Lewicy „droga, którą wybrał minister Sienkiewicz, była prawnie ryzykowna”.
Jakie działania podjął minister Sienkiewicz?
19 grudnia Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej, wzywającą Skarb Państwa do działań naprawczych.
Dzień później resort kultury poinformował, że minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa, działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych, odwołał 19 grudnia dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze ww. Spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek.
W środę minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz poinformował, że w związku z decyzją prezydenta o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych zadecydował o postawieniu w stan likwidacji spółek TVP, Polskiego Radia i PAP.
29 grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego podjął decyzję o likwidacji 17 spółek regionalnych rozgłośni Polskiego Radia, jako kontynuacja wcześniejszego procesu.
