Akcja #mniejplastiku rozpoczęła się w 2020 roku nad morzem (od „Bałtyckiej Odysei”). W kolejnym roku prowadzona była w górach, a w 2022 r. w okolicach Wisły i Odry. W czasie każdej z tych kampanii w wybrane weekendy Dominik Dobrowolski przez 10 miesięcy wraz z wolontariuszkami i wolontariuszami pokonywali od 20 do 150 km. Trasę przemierzali pieszo, na rowerach, w kajakach, a nawet na rolkach. Podczas wyprawy nie tylko sprzątano, ale organizowano również spotkania z mieszkańcami, samorządowcami i mediami.
- Łącznie przez te trzy lata pokonaliśmy 2467 km. Posprzątaliśmy plaże od Świnoujścia do Piasków na Mierzei Wiślanej, góry od Bieszczadów po Sudety i Wisłę od źródeł na Baraniej Góra do Mikoszewa. Odbyliśmy 358 spotkań z mieszkańcami, samorządowcami i dziennikarzami. W naszych akcjach i spotkaniach wzięło udział ponad 30 tys. wolontariuszy. Razem zebraliśmy ponad 16,5 tys. worków śmieci (ok. 160 ton) – informuje Dominik Dobrowolski, wrocławski ekolog i podróżnik.
Tysiące wolontariuszy zaangażowanych w akcję #mniejplastiku
Akcji towarzyszyły warsztaty ekologiczne, webinary oraz zajęcia online ze szkołami, a także edukacyjna wystawa zdjęć (fotografie przedstawiały pozbierane z plaż śmieci, które zostały sfotografowane w sposób artystyczny). Organizatorzy kampanii informują, że przez ostatnie lata w Polsce został zahamowany proces selektywnej zbiórki i recyklingu odpadów. Brak systemu kaucyjnego doprowadził do tego, że do środowiska trafia każdego roku ponad 5 mln ton odpadów opakowaniowych: butelki plastikowe i szklane (po alkoholach), puszki aluminiowe i jednorazowe opakowania. Plagą staje się sprowadzanie odpadów z całej Europy (w tym również odpadów niebezpiecznych) oraz podpalanie wysypisk i składowisk odpadów.
Głównym powodem zaśmiecenia Polski jest brak rozszerzonej odpowiedzialności producentów, którzy wprowadzają na rynek miliony ton opakowań, ale praktycznie nie ponoszą realnych kosztów ich zbierania, selektywnej zbiórki i przetwarzania. Samorządy i Lasy Państwowe wydają każdego roku setki milionów złotych na likwidację dzikich wysypisk śmieci. Odpady w środowisku to także ogromne zagrożenie dla zwierząt, roślin oraz zdrowia i życia ludzi - twierdzą pomysłodawcy i realizatorzy akcji.
