- Wstępnie prognozujemy, że obecne mrozy zaczną ustępować w sobotę - przewiduje Michał Mercik z IMGW. - W niedzielę możemy spodziewać się dodatnich temperatur, a na początku przyszłego tygodnia będzie nawet do 10 stopni na plusie. Dodatnie temperatury będą utrzymywały się także nocami.
Przyszły poniedziałek i wtorek przyniosą jednak jedynie chwilowy powiew wiosny. Doktor Marek Błaś, klimatolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, uprzedza, że to jeszcze nie czas na ogłaszanie jej początku. Ocieplenie wprawdzie przyjdzie, ale nie zabawi we Wrocławiu długo.
- Druga połowa przyszłego tygodnia raczej przyniesie powrót lekkiej, śnieżnej zimy. Temperatura będzie wahać się w okolicach zera, raz nieco na plusie, raz lekko na minusie. Może nawet lekko popadać śnieg, bo nad Wrocław nadciągnie wilgotne powietrze - przewiduje dr Błaś.
Według statystyk IMGW w okresie od 1981 do 2010 roku średnia miesięczna temperatura w lutym we Wrocławiu wyniosła 0,3 stopnia. Średnia temperatura najcieplejszego i najchłodniejszego miesiąca to 5,5 (w 1990 r.) i -8,5 (w 1986 r.). 21 lutego 1990 temperatura minimalna osiągnęła -27 stopni - to wrocławski rekord zimna w lutym, a 12 lutego 1985 r. wzrosła do plus 25,2 stopnia - to z kolei rekord ciepła.
Michał Mercik z IMGW przypomina, że 26 lutego 2017 roku, we Wrocławiu w dzień było prawie 11 stopni na plusie, a więc rok do roku amplituda wynosi aż 17 stopni.