Amfetamina na wojnie. Korzystał z niej Wehrmacht podczas inwazji na Polskę

Przemysław Słowiński, Teresa Kowalik
ASSOCIATED PRESS/East News
- Prawdziwym polem doświadczalnym z działaniem Pervitinu była dla Niemców agresja na Polskę. Wtedy testowano „cudowną pigułkę” - piszą Przemysław Słowiński i Teresa Kowalik, autorzy książki „Dragi i wojna”.

Przed II wojną światową ulubioną narkotyczną używką zwykłych Niemców był Pervitin (metamfetamina). Wcześniej Trzecia Rzesza, na rozkaz Hitlera, wspomagała swoich sportowców Benzedryną w celach dopingowych podczas igrzysk olimpijskich w 1936 roku.

Główny chemik firmy Temmler (koncern istnieje do dzisiaj) Fritz Hauschild, zwrócił uwagę, że podawany sportowcom środek pobudzał, wzmagał wydolność i powodował między innymi euforię, choć oficjalnie był to lek udrożniający drogi oddechowe. Hauschild dopracował produkt i stworzył metamfetaminę, którą wypuszczono na rynek w 1937 roku pod nazwą Pervitin.

Pod koniec lat trzydziestych, kiedy władze Trzeciej Rzeszy szykowały się do nadchodzącej wojny, środek ten przyciągnął uwagę przedstawicieli armii. Naziści, zgodnie z taktyką Blitzkriegu, mieli przeprowadzać na kolejne państwa błyskawiczny zmasowany atak. Nie było miejsca ani czasu na choćby chwilę wahania. Żołnierze musieli wykazywać się wręcz nieludzką odwagą, brawurą oraz wytrzymałością na wielogodzinny wysiłek. Wysocy oficerowie Wehrmachtu stwierdzili, że nowy preparat może być wykorzystany przez nazistowską armię. Przeprowadzono liczne testy. Za całym przedsięwzięciem stał przede wszystkim jeden człowiek - lekarz wojskowy Otto Ranke, dyrektor Instytutu Fizjologii Ogólnej i Obronnej na Berlińskiej Akademii Medycyny Wojennej. Postanowił on, na polecenie notabli NSDAP, zmienić „zwykłych niemieckich żołnierzy w bitewne automaty o nadludzkich cechach” w taki sposób, by ich potęga dorównała ideologicznym wyobrażeniom szerzonym przez Führera.

Skutki działania Pervitinu są znacznie silniejsze i dłuższe niż amfetaminy. Po jego zażyciu powstaje wrażenie przepełnienia energią, pobudzenia i silnego odczuwania wszystkich zmysłów. Wzrasta koncentracja i gotowość do podejmowania ryzyka. Wydaje się, że nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia. Proces myślowy wydaje się przyśpieszony, zmniejsza się podatność na ból, ograniczone zostaje łaknienie i pragnienie, a także znacząco zmniejsza się potrzeba snu. Uczucie to trwa nawet dwanaście godzin.

Specyfik uznano za „pożywkę dla umysłu” - spidamin. Nazwa powstała z połączenia słów spid i witamina. Łykali go wszyscy pracujący do późna. Operatorzy sieci telefonicznych i pielęgniarki, dziennikarze, aktorzy, strażacy i jeżdżący na długich trasach kierowcy ciężarówek. Całe Niemcy poruszały się szybciej i raźniej.

Pod koniec lat trzydziestych berlińskie zakłady farmaceutyczne Temmlera wytwarzały dziesiątki milionów małych tabletek Pervitinu, który początkowo wprowadzano na rynek jako „narkotyk dla ludu”. W Berlinie jego reklamy widniały w tramwajach, autobusach i pociągach. Obiecywały Niemcom koniec zmęczenia i depresji.

Pervitin wychwalano pod niebiosa jako lekarstwo na wszystko. Antidotum przeciw depresji poporodowej, chorobie morskiej, schizofrenii, a nawet - oziębłości.

Sam Fritz Hauschild opublikował w renomowanym naukowym periodyku „Klinische Wochenschrift” artykuł promujący zalety stworzonego przez siebie specyfiku.

Jednak prawdziwe korzyści z Pervitinu zaczęły być widoczne w 1939 roku, kiedy rozpoczęła się wojna. Wszystkie właściwości czyniły z niego doskonały środek pobudzający, co zdecydowało o dostarczaniu go żołnierzom w armii niemieckiej w początkowym etapie II wojny światowej. Znakomita energetyzująca tabletka miała pomóc Trzeciej Rzeszy wygrać wojnę.

Kryminolog z uniwersytetu w Lüneburgu dr Wolf-Reinhard Kemper podaje, że prawdziwym polem doświadczalnym była dla Niemców agresja na Polskę. Od czerwca do grudnia 1939 roku zakłady Temmlera zaopatrzyły „niezwyciężoną armię niemiecką” w 29 milionów tabletek Pervitinu. „Cudowne pigułki” zapewniały nadzwyczajną wytrzymałość i bojowość, umożliwiały prowadzenie błyskawicznych działań wojennych - Blitzkrieg. Żołnierze szli do boju w imię nazistowskich haseł w stanie bliskim euforii.

Zadowoleniu generałów wtórowali zwykli szeregowcy: Pervitin łagodził ból, również ten, który wynikał ze straty poległych kolegów. Pozwalał szybciej zaakceptować brutalną rzeczywistość wojny. W bitwach pod Mławą, Kutnem, Kockiem, Jarosławiem i w wielu innych miejscach polska armia stanęła zatem we wrześniu 1939 roku do walki z przeciwnikiem o wyraźnej przewadze militarnej, a do tego podkręconym działaniem amfetaminy!

Masowe spożycie stymulanta przypadło jednak na kwiecień-czerwiec 1940 roku, kiedy żołnierze Wehrmachtu podbijali Holandię, Belgię, Luksemburg i Francję - zażyli w tym czasie ponad 35 milionów pigułek Pervitinu. Metamfetamina dystrybuowana była w formie tabliczek czekolady lub podawana w zastrzykach. Wówczas też wielu żołnierzy uzależniło się od amfetaminy. W sumie przez cały okres wojny Wehrmacht i Luftwaffe kupiły ponad 200 milionów tabletek PANZERSCHOKOLADE - „pancerna czekolada”. Siłę jej działania żołnierze Wehrmachtu porównywali do kilku litrów kawy. Niemców o ponadludzkich możliwościach obawiali się ich przeciwnicy. Brytyjska prasa donosiła o cudownej tabletce, która czyni nazistowską armię niepokonaną. „Niemcy korzystają z cudownej pigułki” pisała wówczas prasa angielska, nie kryjąc zaskoczenia szybkością wojennych działań Wehrmachtu. Efekty początkowo były znakomite. Wszystko ma jednak swoją cenę.

W wypadku brania narkotyków jest ona ogromna. Lekarze ostrzegali, że w miarę zażywania regeneracja organizmu będzie coraz dłuższa, samo działanie specyfiku zaś coraz słabsze, a przy okazji dadzą o sobie znać skutki uboczne - uzależnienie, problemy z krążeniem i koncentracją, w końcu ryzyko śmierci.

Pervitin uzależniał w ekspresowym tempie. Żołnierze, którym go zabrakło, cierpieli na halucynacje, oblewały ich zimne poty, wielu popadało w stan apatii, przeradzającej się z czasem w ciężką depresję. Część młodych ludzi wziętych do wojska umierała na choroby serca, inni w szale strzelali sobie w głowę. Wszystko to wywołało kontrowersje wokół dalszego stosowania Pervitinu. Swoje wątpliwości zgłaszał między innymi Leonardo Conti, lekarz i minister zdrowia w Trzeciej Rzeszy. W liście z grudnia 1940 roku napisał:

„Moje obecne stanowisko wobec przepisywania Pervitinu jest takie, że nie mogę się na to zgodzić, chyba że w konkretnych, jasno określonych wypadkach, kiedy niezbędne jest krótkotrwałe poprawienie wydajności żołnierza w wyjątkowych warunkach wojennych (…). Zastanawiam się, czy nie powinno się wprowadzić bardziej stanowczej polityki kontroli przepisywania Pervitinu, uznając go na przykład za narkotyk, który można wydawać tylko w jasno określonych okolicznościach”.

Uwagi i sugestie Contiego zbiegły się w czasie z niemiecką inwazją na Związek Sowiecki, która uniemożliwiła wprowadzenie w życie ograniczeń w zasadach wydawania metamfetaminy, mimo że w lipcu 1941 roku Pervitin znalazł się na liście specyfików poddanych rygorom tzw. ustawy opiumowej (obowiązywała do 1972 r., regulując korzystanie ze środków znieczulających).

Oficerowie potrzebowali kolejnych sukcesów, zwłaszcza w okresie, kiedy wojenne wypadki zaczęły się toczyć nie po myśli Berlina. Przedstawiciel rządu z czasem wymógł jedynie zmniejszenie dawek narkotyku, jakie przysługiwały jednemu żołnierzowi.

Najcięższe walki w trakcie II wojny światowej toczyły się na froncie wschodnim. Okazało się, że taktyka wojny błyskawicznej nie sprawdza się na rozległych terenach Związku Sowieckiego. Problemem Niemców były również ostre zimy, do których nie byli dostatecznie przygotowani. W ciężkich, niekiedy ekstremalnych warunkach zimowych Wehrmacht walczył z Armią Czerwoną głównie dzięki wykorzystaniu metamfetaminy.

Żołnierze Armii Czerwonej, pamiętający zbrodnie popełniane przez nazistów na zajmowanych obszarach, byli wobec Niemców niezwykle brutalni. Obawa przed żądnymi zemsty siłami Stalina w połączeniu z kolejnymi porażkami powodowały spadek morale walczących na Wschodzie wojsk Hitlera. To właśnie tu trafiała największa ilość tabletek Pervitinu.

Jeden z niemieckich lekarzy opisywał w listach sytuację, kiedy to kilkuset żołnierzy Wehrmachtu zostało otoczonych przez tysiące czerwonoarmistów. Ich beznadziejne położenie dodatkowo pogarszały warunki klimatyczne. Panował trzydziestostopniowy mróz. Doktor podjął decyzję o podaniu tabletki amfetaminy.

„Pół godziny później - pisał lekarz - zerwali się, spontanicznie ustawili w szyku i w bojowym nastroju ruszyli dalej”.

Efekt więc był piorunujący. Apatyczni, załamani Niemcy nagle wpadli w szał bojowy. Środek obniżył ich krytyczność, przestali myśleć o strachu przed śmiercią, nie odczuwali już zmęczenia ani głodu. Narkotyk uczynił z nich prawdziwe maszyny do zabijania. Podobnych historii zdarzyło się wiele, pod ich wpływem szala zdecydowanie przechyliła się na korzyść środków stymulujących. W pierwszej połowie 1942 roku na Wschód wysłano ponad 10 milionów „cudownych pigułek”, jak zwykli je nazywać żołnierze. Szybkość oraz wyjątkowa mobilność dywizji pancernych w wojnie błyskawicznej wymagała od żołnierzy ogromnego wysiłku. Pervitin był jak paliwo, które dzięki wyzwalaniu nadzwyczajnej energii zdecydowanie przyczyniło się do skuteczności Blitzkriegu (wojna błyskawiczna) w początkowym okresie wojny. Wehrmacht był jedną z najbardziej wspomagających się środkami pobudzającymi armii świata.

Amfetamina na wojnie. Korzystał z niej Wehrmacht podczas inwazji na Polskę

Przemysław Słowiński, Teresa Kowalik
Dragi i Wojna
Wydawnictwo: Fronda
Rok wydania: 2019

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl