Arabia Saudyjska: 20-letni Ali al-Nimr skazany na ukrzyżowanie za udział w proteście politycznym

Ali al-Nimr miał 17 lat, kiedy w 2012 r. został aresztowany po tym, jak wziął udział w antyrządowym proteście w Qatif, wschodnim regionie Arabii Saudyjskiej - relacjonuje "The Times". Nastolatek, który w momencie zatrzymania był uczniem liceum, w zeszłym roku został skazany na karę śmierci - w dodatku jej najokrutniejszą formę stosowaną w tym kraju: ucięcie głowy oraz ukrzyżowanie. Ciało "kryminalisty" powieszone na krzyżu i wystawione w miejscu publicznym władze królestwa traktują jako szczególną "przestrogę" dla obywateli.

Saudyjski sąd uznał al-Nimra winnego udziału w nielegalnych zgromadzeniach, ataku na policję, napadu z bronią oraz posiadania broni maszynowej. Portal Reprieve przytacza także inne, wręcza absurdalne, zarzuty postawione chłopcu, takie jak: "tłumaczenie jak udzielić demonstrantom pierwszej pomocy" czy korzystanie z telefonu komórkowego, aby zaprosić innych do wzięcia udziału w proteście. Jedynym dowodem, jaki mieli saudyjscy śledczy, było przyznanie się do winy al-Nimra. Rodzina Alego, a także aktywiści są jednak przekonani, że Saudyjczyk złożył fałszywe zeznania podczas okrutnych tortur. Jego matka, Nusra al-Ahmed, podczas jednego z pierwszych i nielicznych widzeń, zobaczyła liczne rany na twarzy syna, w tym brak fragmentu nosa, dużą bliznę na czole i wybity ząb.
We wrześniu Sąd Najwyższy w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, odrzucił apelację od wyroku Alego, co oznacza, że egzekucja można zostać wykonana dosłownie w każdej chwili. Chłopiec obecnie znajduje się w izolatce w więzieniu al-Ha'ir w Rijadzie. W tej samej placówce najprawdopodobniej przebywają dwaj inni nastolatkowie, którzy w 2012 r. zostali aresztowani pod podobnymi zarzutami. 15-letni wówczas Abdullah Hasan al-Zaher oraz 17-letni Dawood Hussein al-Marhoon także zostali skazani na karę śmierci.

Jak podaje "The Times", rodzina Alego obawia się, że egzekucja może odbyć się w ciągu kilku najbliższych dni. Krewnym cofnięto bowiem pozwolenie na wizyty w więzieniu, a nawet na rozmowy telefoniczne. Ostatni raz matka al-Nimra widziała się z nim we wrześniu, a spotkanie trwało 10 minut. - Martwimy się o niego, nie możemy go odwiedzać, ani nawet skontaktować się w jakikolwiek sposób. Rząd nie wytłumaczył nam dlaczego Ali został przeniesiony (do izolatki - red). W kraju nie ma żadnego urzędu, do którego moglibyśmy bezpośrednio się zwrócić, boimy się, że stracą go dosłownie zaraz - powiedział brytyjskiej gazecie ojciec al-Nimra, Mohammed.

Rodzina Alego uważa, że wyjątkowo brutalna kara śmierci przez ukrzyżowanie dla ich syna jest związana z faktem, że należy on do szyickiej mniejszości wyznaniowej. Chłopak brał udział m.in. w protestach, w których szyici domagali się dla siebie równych praw. Ten odłam islamu jest dyskryminowany w wielu muzułmańskich państwach, w tym w Arabii Saudyjskiej, ojczyźnie proroka Mahometa. - Każdy w Arabii Saudyjskiej mówi o Alim jako o "tym szyickim chłopcu", nikt nie traktuje go jako obywatela - powiedziała Nusra al-Ahmed, matka chłopca, nie ukrywając, że jest pewna, że wyznanie rodziny ma związek z całą sprawą.

Rodzina Alego al-Nimra wciąż walczy o ułaskawienie dla 20-latka. Jego rodzice napisali już list do saudyjskiego króla Salmana - to ostatnia szansa, aby uratować chłopcu życie. Zwrócili się oni także do prezydenta USA Baracka Obamy oraz brytyjskiego premiera Davida Camerona z prośbą o użycie swoich wpływów. Wielka Brytania i USA są bowiem sojusznikami Arabii Saudyjskiej. W Internecie powstała specjalna petycja o ułaskawienie Alego, którą podpisać może każdy użytkownik sieci. Petycję zatytułowaną "Saudi Arabia – stop the crucifixion of Ali al-Nimr" (Arabio Saudyjsko - zatrzymaj ukrzyżowanie Alego al-Nimra) można znaleźć na portalu Reprieve.
Arabia Saudyjska znajduje się w ścisłej czołówce państw, w której rocznie przeprowadza się najwięcej egzekucji. Międzynarodowe organizacje broniące praw człowieka wielokrotnie alarmowały, że są one regularnie łamane przez saudyjskie władze. Państwo dosłownie interpetuje sunnickie, islamskie prawo, zgodnie z którym za m.in gwałt, czary, przemyt czy napad z bronią ucina się głowę. Od stycznia tego roku w kraju stracono 135 osób.