Wielka manifestacja w centrum Wiednia. W sobotę po południu, ponad 20 tysięcy ludzi według policji i nawet 70 tysięcy według organizatorów, zebrało się tam, żeby zaprotestować przeciw, ich zdaniem, próbom przejęcia władzy w kraju przez faszystów - czytamy na stronach wiedeńskiego dziennika Wiener Zeitung.
- Nie uda wam się przejąć Austrii. Nasze państwo nie znajdzie się znowu pod rządami faszystów - mówił do zebranych Michael Genner, jeden z członków Platformy na Rzecz Ludzkiej Polityki Azylowej.
CZYTAJ TAKŻE: Austriacki eksperyment rządowy
Obecnie w rządzie, najmłodszego kanclerza w historii Austrii 31-letniego Sebastiana Kurza, aż sześć tek ministrów mają przedstawiciele Austriackiej Partii Wolności (FPOe) oskarżanej przez manifestantów o tendencje faszystowskie. Natomiast politycy związani z chadecją otrzymali osiem ministerstw. Stanowisko wicekanclerza należy do Heinza-Christiana Strache, szefa FPOe.
Demonstracja była zabezpieczana przez około tysiąc policjantów. Jednak jak podkreślają funkcjonariusze oraz organizatorzy przebiegła w pokojowy sposób. Doszło jedynie do drobnych incydentów. Manifestację zorganizowały środowiska lewicowe i opowiadające się za przyjmowaniem uchodźców.