Jak informuje leska policja, pijana i agresywna grupa młodych ludzi zakłócała spokój wczasowiczom. Groziła im pobiciem i spaleniem dobytku. Rzucali też w wypoczywających kamieniami. Dlatego właściciele i goście pola namiotowego wezwali na pomoc mundurowych.
Na miejsce przyjechał patrol. Kolejny dołączył, by wspomóc kolegów, bo awanturników było pięcioro. Okazało się, że to młodzi sanoczanie - 18-letnia kobieta i towarzyszący jej mężczyźni w wieku 19, 20, 22 i 24 lat.
- Zatrzymane osoby były agresywne i próbowały swoim zachowaniem uniemożliwić policjantom przeprowadzenie interwencji - relacjonuje Katarzyna Fechner z KPP w Lesku.
- 22-latek zaatakował funkcjonariusza, który z poważnym urazem głowy został zawieziony karetką do szpitala w Lesku.
Byli pijani, staną przed sądem
Młodzi ludzie byli pijani. Mieli od 0,74 do 1,6 promila.
- Wszyscy przed sądem odpowiedzą za znieważanie interweniujących funkcjonariuszy oraz próbę wpływania na ich prawne czynności służbowe przy użyciu siły - informuje Katarzyna Fechner.
Oprócz tego 22-latkowi, który zaatakował policjanta, powodując u niego uraz głowy, grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu.
- Jego 18-letnia siostra, która uderzyła w twarz interweniującą policjantkę, odpowie dodatkowo za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia obowiązków służbowych, za co grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat - dodaje rzeczniczka KPP w Lesku.
ZOBACZ TEŻ: "Zdążyłem wybiec z namiotu tuż przed tym jak spadło drzewo". Harcerze relacjonują tragiczną noc w lesie