Bartosz Marczuk: PPK jest jak lokata ze 100-procentowym oprocentowaniem

Materiał powstał podczas Kongresu 590 w Jasionce pod Rzeszowem
Bartosz Marczuk przyznaje, że jeszcze niedawno dochody polskich rodzin były tak niskie, że  większości z nich nie było stać na oszczędzanie.
Bartosz Marczuk przyznaje, że jeszcze niedawno dochody polskich rodzin były tak niskie, że  większości z nich nie było stać na oszczędzanie. Krzysztof Łokaj
Wyżyć z emerytury ZUS? Już niebawem może to być piekielnie trudne. Dziś świadczenie przeciętnego emeryta wynosi ponad 55 proc. jego ostatniego wynagrodzenia za pracę, a za dwie, trzy dekady stanowić będzie góra 30 proc., a najpewniej nie więcej niż 25 proc. Nie są to scenariusze czarnowidzów, lecz oficjalne prognozy ZUS. Dlatego wszyscy, którzy w miarę odpowiedzialnie myślą o swej przyszłości, muszą już dziś zacząć regularnie oszczędzać pieniądze. Coraz więcej Polaków zdaje sobie z tego sprawę.

- Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) to najlepszy obecnie, dobrowolny i powszechny, system długoterminowego oszczędzania – przekonuje Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju odpowiedzialny za wdrażanie PPK.

Podkreśla, że żadna inna forma odkładania pieniędzy na przyszłość nie daje przeciętnemu pracownikowi takich korzyści. Na bankowej lokacie, obligacjach, inwestycjach giełdowych można uzyskać w bezpieczny sposób zdecydowania mniejsze zyski niż „na dzień dobry” w PPK.

- Jest tak dlatego, że np. do każdych 80 zł odłożonych co miesiąc przez pracownika jego pracodawca dokłada 60 zł, a państwo – poprzez Fundusz Pracy – 20 zł. To jest jak lokata oprocentowana na 100 proc. Dodatkowo w pierwszym roku pracownicy otrzymają także od państwa tzw. wpłatę powitalną w wysokości 250 złotych. Chyba jeszcze nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę – wyjaśnia wiceprezes PFR.

Dodaje, że wszystkie składki gromadzone są na specjalnym, indywidualnym koncie i stanowią prywatną własność pracownika, nie mogą być więc „zagospodarowane” przez państwo, jak to się stało np. z pieniędzmi z OFE. Zarządzaniem poszczególnymi PPK i inwestowaniem zgromadzonych w nich środków, na ściśle określonych zasadach, zajmują się instytucje finansowe, w tym profesjonalne fundusze inwestycyjne, pobierając przy tym rekordowo niskie (w porównaniu z podobnymi rozwiązaniami w świecie) opłaty.

Bartosz Marczuk przyznaje, że jeszcze niedawno dochody polskich rodzin były tak niskie, że  większości z nich nie było stać na oszczędzanie. W ostatnich latach, za sprawą szybkiego wzrostu zarobków, w budżetach domowych pojawiły się jednak spore nadwyżki. Z pewnością warto, a nawet trzeba część z nich zainwestować w dostatnią przyszłość, bo same tylko emerytury z ZUS nam jej nie zapewnią.

Z Bartoszem Marczukiem, wiceprezesem Polskiego Funduszu Rozwoju, rozmawia Zbigniew Bartuś

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bartosz Marczuk: PPK jest jak lokata ze 100-procentowym oprocentowaniem - Strefa Biznesu

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
krystyna

Program na pewno otwiera furtkę tym, którzy zarabiaja minimum albo i mniej. Bo jednak % wpływów na konto uczestnika jest uzalezniony od aktualnego dochodu. I nie chodzi o to, zeby z kogos zdzierac ostatnie grosze, ale zeby dostosowac ten % do tego co zarabia

G
GreedIsGood

Lokaty u banksterów. Gwarantowane.

G
Gość

To że ppk jest jak lokata to wiem ale żeby spodziewać się aż takich zysków? Nie jestem aż takim optymistą niemniej jednak nie mam zamiaru się wypisać z programu, wiele do stracenia nie mam :))))))))))))))

C
Cayt London

Jakos nie wierze temu gosciowi najwazniejsze to obnizyc haracz zus I podniesc kwote wolna od podatku to ludzie sami sobie potadza be zadnych lewych doradcow ktorzy przeciez tez uszczkna sobie z tej kwoty troche geosza a zawsze jest ryzyko ze ale zainwestuja albo fundusz padnie albo kolejny tusk upanstwowi te poeniadze

r
rakwa

nadszedł czas żeby się zająć tymi wszystkimi firmami które tylko wyzyskują swoich pracowników i nic. A ludzie w końcu dostaną to co będzie im się po prostu należało

A
Assl

Ale bzdury. Pan Marczuk zapomniał wspomnieć, że te 60 zł od pracodawcy jest opodatkowane. W dodatku te pieniądze nie wezmą się z nikąd. Będzie sobie musiał to jakoś odbić. Na przykład poprzez niższe podwyżki albo ich brak.

g
gosik

ludzie też oszczędzają przecież pieniądze w banku na różnych lokatach itp i też myślą w ten sposób o swojej przyszłości. A reszta pewnie skorzysta z tego nowego programu, w końcu kasa tutaj sama będzie wpływała na nasze prywatne konto, także formalności z naszej strony będzie mało

p
precz z socjalizmem

Ile jeszcze tego?

Było OFE, ukradły gnoje i nie pewności, że tego też nie ukradną i nie ma znaczenia czarni, niebiescy czy czerwoni.

Świnie przy korycie są po to aby żreć jak najwięcej.

Mam o to żal do Polski.

Wróć na i.pl Portal i.pl