Co ciekawe, w historii golfa, jeszcze żadnemu zawodnikowi nie udało się zdobyć Wielkiego Szlema. Turniej "PGA Championship" - niegdyś z datą sierpniową - jest jedynym z tego cyklu, w którym może wystartować wyłącznie dla gracz zawodowy.
Nie po raz pierwszy w tym roku, w trakcie rywalizacji, przeszkadzają... zwierzęta. Na polu golfowym "Quail Hollow Club" w Charlotte, chwile trwogi przeżył Amerykanin Ryan Gerard, który na dołku numer 14, trafił na żółwia grasującego po greenie.
Początkowo, komentator Sky Sports - Henni Zuel myślał, że spacerujące po trawie zwierzę to wąż. Okazało się, że to żółw aligatorowy - największy żółw słodkowodny w Ameryce Północnej, uznawany za niebezpiecznego dla ludzi, mogący spowodować poważne uszkodzenia ciała! Masa przeciętnego osobnika dochodzi do 90 kg.
Gra oczywiście została przerwana.
To nie pierwszy raz w tym roku, kiedy żółw sprawił trudności golfistom.
Podczas marcowego turnieju "Houston Open", caddie czyli pomocnik zawodnika, usunął żółwia z greenu, z powodu zbyt nadmiernej ilości wydalanych odchodów...
Po pierwszym dniu turniej "PGA Championship" , prowadzi - trochę niespodziewanie - Wenezuelczyk Jhonattan Vegas, który uzyskał świetny wynik 64 czyli aż 7 uderzeń poniże PAR (pięć birdie na ostatnich dziewięciu dołkach).
Świetnie radzi sobie Dorota Zalewska w zawodach na polu golfowym "Goyer Golf & Country Club" - "Dutch Ladies Open" (pula nagród: 330 000 euro) w Eemnes niedaleko Utrechtu. Polka wraca do rywalizacji w "Ladies European Tour". Po dwóch dniach rywalizacji, nasza zawodniczka prowadzi - ex aequo - z Dunką Sofie Kibsgaard Nielsen, mając wynik -4 poniżej PAR .
