XIII Wielka Manifa Warszawska przeszła w tym roku spod Pałacu Kultury i Nauki pod Sejm. W manifestacji - według służb porządkowych - wzięło udział w tym roku ponad 3 tys. osób. Na ulicach Warszawy pojawiło się w niedzielę także wielu dziennikarzy i polityków.
Dyskusję w internecie wywołały jednak nie postulaty organizacji feministycznych, ale jedno zdjęcie Marka Kossakowskiego. Fotografia przedstawia Seweryna Blumsztajna, Sławomira Sierakowskiego i Marka Beylina maszerujących ulicami Warszawy. Publicysta "Gazety Wyborczej" niesie transparent z napisem "Pier**** nie rodzę".
"Jakieś takie mało odkrywcze hasło chłopaki sobie wybrali;)", "Bardzo dobrze, że niektórzy nie zamierzają się rozmnażać ;)" - komentowali na gorąco znajomi autora po zamieszczeniu zdjęcia na Facebooku. Byli też tacy, którzy wprost dawali wyraz swojej niechęci do dziennikarza. Fotografia błyskawicznie obiegła internet.
"Zdjęcie Sewka z Beylinem i Sierakowskim (...) słusznie zostało uznane za znakomite :) Tylko na moim wallu doczekało się 300 lajków. Udostępniane było ponad 150 razy - nie licząc kopiowania z pominięciem praw autorskich, bo tego nie jestem w stanie dokładnie prześledzić" - cieszył się autor. Poza internetem, zdjęcie zostało - bez jego zgody - wykorzystane przez "Super Express" i błędnie podpisane nazwiskiem internauty, który udostępnił je na Twitterze.
Jurek: Miałem nadzieję, że to fotomontaż
W czwartek do dyskusji na temat zdjęcia włączył się także Marek Jurek. "Seweryn Blumsztajn pokazał ostatnio dwie twarze. Z jednej strony inspiratora wystąpień przeciw Marszowi Niepodległości, ale z drugiej - wychowawcy-moderatora co bardziej chuligańskich 'antyfaszystów'" - napisał na Facebooku lider Prawicy rzeczpospolitej. Jego zdaniem, zdjęcie pokazuje, że "teraz prezentuje wizerunek bardziej jednoznaczny".
Marek Jurek przyznaje, że długo liczył na to, że zdjęcie okaże się fotomontażem. -"'Gazeta Wyborcza' ani nie dementuje, ani - co ciekawe - nie potępia, nie odcina się - dziwi się polityk Prawicy Rzeczpospolitej na Facebooku.
"A może po prostu człowiek, który nie wie co czyni? Bo czy można w pełnej świadomości wypisywać i nosić takie rzeczy?" - zastanawia się Jurek.
Źródło: facebook.com/PAP/facebook.com