Bohater czy zdrajca? Tajemnicze losy mjr. Jerzego Sosnowskiego, agenta Dwójki w Berlinie

Mariusz Grabowski
Jerzy Sosnowski w mundurze austriackim
Jerzy Sosnowski w mundurze austriackim Wikipedia/Domena publiczna
Do dziś miedzy historykami trwa spór o to, czy legendarny szpieg zasłużył na miano bohatera narodowego, czy raczej zdrajcy i renegata.

O kulisach działalności majora Jerzego Sosnowskiego, najsłynniejszego przedwojennego polskiego wywiadowcy na terenie Niemiec, wciąż niewiele wiemy.

I wciąż pojawiają się kolejne wersje jego losów. Z pozoru CV Jerzego Ksawerego Franciszka Sosnowskiego herbu Nałęcz, urodzonego w 1896 r. we Lwowie, wygląda jak laurka. Kawalerzysta, bohater wojny z bolszewikami, szef Oddziału II Sztabu Generalnego kierujący w latach 1926-1934 placówką In-3 na terenie Niemiec, poliglota o wyglądzie arystokraty, wreszcie pilot i zwycięzca zawodów hippicznych w Paryżu i Berlinie. Historycy kręcą jednak głowami nad takim wizerunkiem bohatera, który wodził za nos Abwehrę i gestapo. Pojawia się coraz więcej informacji, ze Sosnowski nie był takim ideałem, za jakiego uchodził.

Sosnowskiego do pracy w Dwójce zwerbował w 1926 r. kapitan Marian Chodacki. Kandydat nadawał się na szpiega wręcz doskonale: przystojny, przyciągający kobiety jak magnes, doskonale znający język niemiecki. Po krótkim przeszkoleniu wcielił się w postać barona Rittera von Nalecza, proniemieckiego przeciwnika sanacji i orędownika europejskiej krucjaty przeciwko bolszewizmowi.

Wysłany do Berlina natychmiast wtopił siew tamtejsze środowisko towarzyskie. Szybko też odnotował pierwszy sukces, jakim był romans z Benitą von Falkenhayn, krewną szefa niemieckiego sztabu generalnego w czasie I wojny. Musiał mieć wielki urok osobisty i zdolność przekonywania, skoro już pod koniec 1926 r. Benita wykonywała dla Sosnowskiego zadania wywiadowcze.

CZYTAJ TAKŻE: Akcja „Łom”. Polska i Węgry w dywersji na Rusi Zakarpackiej

Lista jego sukcesów jest imponująca. Pracowali dla niego m.in. poznany na wyścigach konnych Günther Rudloff, wysoki ranga i wiecznie zadłużony oficer z berlińskiej Abwehry, Irene von Jena z budżetówki Reichswehry i Renate von Natzmer z działu inspekcji naczelnego dowództwa. Sukcesy uderzyły agentowi do głowy. Żył na wysokim poziomie - trzy wille, trzy samochody w garażach w różnych punktach Berlina, własna stajnia- nic zatem dziwnego, że Warszawa nieraz dyscyplinowała swego wywiadowcę. Szczególnie ze Sosnowski nie wylewał za kołnierz i istniało niebezpieczeństwo, że przez to wsypie siatkę.

Do tego doszła zawsze drażliwa kwestia pieniędzy. W 1929 r. Sosnowski zdobył plan gry wojennej przeciwko Polsce „Organisation-Kriegsspiel”, za który zażądał 40 tys. marek. Zwierzchnicy podejrzewali machlojkę i odmówili tak astronomicznych pieniędzy. Sosnowski i tak wysłał Warszawie niemieckie plany - iście wielkopańskim gestem- za darmo. Mimo to oblicza się, ze placówka In-3 kosztowała Polskę łącznie ok. 2 mln zł.

Sukcesy Sosnowskiego doprowadzały Niemców do wściekłości. Wpadł w lutym 1934 r., po aresztowaniu Józefa Gryfa-Czajkowskiego, podwójnego agenta i poprzednika Sosnowskiego w Berlinie. Historycy do dziś sprzeczają się, czy to on wydał kolegę, czy przyczyniła się do tego aktorka Lea Kruse, kochanka Sosnowskiego i współpracowniczka gestapo.

W każdym razie w niemieckie łapy dostał siew trakcie libacji z polskimi dyplomatami, podczas której głośno wyśpiewywano żurawiejki i pałaszowano góry przekąsek. Po procesie, który rozpoczął się na początku 1935 r., zapadły wyroki. Sosnowskiego skazano na dożywocie, ale większość jego agentów na karę śmierci.
Przesiedział w niemieckim więzieniu rok, a w 1936 r. wymieniono go na siedmiu agentów Abwehry schwytanych na terenie Polski. Został awansowany na majora, ale jednocześnie osadzony w areszcie domowym, a potem w wojskowym areszcie. Powód jest jasny: wciąż pojawiały się kolejne wątpliwości podważające jego lojalność wobec państwa polskiego.

Zarzut zdrady głównej pojawił się na procesie, który wytoczono mu przed wojskowym sadem okręgowym wiosną 1938 r. Sosnowski nie przyznawał się do zdrady, ale 17 czerwca 1939 r. został skazany na 15 lat więzienia za zdradę i współpracę z Niemcami, obciążono go także grzywną 200 tys. zł. Rozprawa odwoławcza nigdy się nie odbyła, bo wybuchła wojna. Los najwyraźniej sprzyjał oskarżonemu, bowiem prokurator zdecydowany był żądać dla niego kary śmierci.

We wrześniu 1939 r. Jerzy Sosnowski zniknął i tu otwiera się pole do licznych hipotez co do jego dalszych losów. Wedle niektórych źródeł 16 września został zastrzelony przez strażników więziennych jako agent niemiecki. Najpewniejsza wersja jest taka, ze został przejęty przez sowiecki wywiad i osadzony na Łubiance. Tam skutecznie przekonano go do współpracy z wywiadowczymi służbami ZSRR i przekazania im informacji na temat resztek polskiej siatki w Niemczech.

CZYTAJ TAKŻE: Akcja „Łom”. Polska i Węgry w dywersji na Rusi Zakarpackiej

W archiwach rosyjskich znajdują się zeznania Sosnowskiego złożone oficerom NKWD w styczniu 1940 r. Wedle tej wersji nie został zwolniony na mocy układu Sikorski-Majski. Zmarł w Saratowie na skutek okrutnego śledztwa. Ale istnieje również taka wersja, ze Sosnowski, zadeklarowawszy się po stronie komunistów, został oddelegowany do NKWD jako oficer do zadań specjalnych, czytaj: polskich.

W 1944 r., jeszcze w trakcie powstania, miał przedostać się do lewobrzeżnej Warszawy z misją specjalna. Legendarny generał sowiecki Iwan Sierow wspominał, ze zdemaskowany został rozstrzelany przez defensywę AK. Z kolei Paweł Sudopłatow, odpowiedzialny w NKWD za sprawy wywiadu, utrzymywał, ze zabili go sami Rosjanie - i to dopiero w 1945 r.

Prawda o ostatnich latach i śmierci majora Jerzego Sosnowskiego ukryta jest pewnie gdzieś w niezmierzonych kazamatach moskiewskich archiwów. Na jej poznanie przyjdzie nam jeszcze poczekać, podobnie jak na odpowiedz, czy był zdrajcą, czy bohaterem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl