Polska drużyna do lat 21 zaskakuje swoją postawą podczas mistrzostw Europy. Nasza młodzieżówka najpierw 3:2 ograła Belgię, a następnie gospodarzy turnieju Włochów 1:0. Po dwóch kolejkach Polacy otwierają tabelę grupy A. Awans do najlepszej czwórki jest blisko, ale nasz zespół musi na niego jeszcze trochę popracować. Z każdej z trzech grup do fazy finałowej awansuje zwycięzca. Czwartym półfinalistą będzie najlepszy zespół z drugich lokat.
Jak ujawnił Zbigniew Boniek, w świetne wyniki drużyny Czesława Michniewicza nie wierzyli zawodnicy pierwszej reprezentacji. Pomiędzy szefem PZPN, a kadrowiczami Jerzego Brzęczka doszło nawet do zakładu. - Przed startem młodzieżowych mistrzostw spotkałem się na kolacji z pierwszą reprezentacją. Pośmialiśmy się z kilkoma piłkarzami, żeby trzymali za młodych kciuki, bo trzech starszych załapie się jeszcze na igrzyska olimpijskie w Tokio. Większość skwitowała to szerokim uśmiechem, kiedy usłyszała, z kim gramy w grupie. "Ugramy punkt, to będzie dobrze" - słyszałem. No cóż panowie. Przykro mi. Przegraliście, a poszły poważne zakłady - zdradził Boniek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Polski zespół na wyciągnięcie ręki ma nie tylko awans do półfinału, ale też na igrzyska olimpijskie w Tokio. Do Japonii pojadą cztery najlepsze drużyny Euro U-21. W przypadku awansu Anglii do półfinału przepustkę wywalczy też piąty zespół (Anglia nie może grać na igrzyskach).
Ostatni grupowy mecz przeciwko Hiszpanii zespół Michniewicza rozegra w sobotę (22 czerwca). Spotkanie rozpocznie się o godzinie 21:00. O tej samej porze zacznie się tez starcie Włochów z Belgią.
TOP 5 potwierdzonych transferów bezgotówkowych w Ekstraklasie
Wakacje reprezentantów Polski. Piątek w Miami, Lewandowski w...
