Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w piątek wieczorem skomentował planowany powrót uczniów do szkół, pomimo pandemii koronawirusa. Zdaniem Broniarza najmłodsze dzieci powinny rozpocząć zajęcia z początkiem roku szkolnego. - Nie ma alternatywy dla klasy I, II, czy III (...) Ich nie pozostawimy przy komputerze. Te dzieci muszą być w szkole, ale muszą być do tego odpowiednie warunki, łącznie z rozrzedzeniem klasy, rozstawieniem ławek – powiedział w TVN24 dodając, że dziecko musi mieć zagwarantowany kontakt z rówieśnikami.
Szef ZNP podkreślił, że poważnym problemem w przypadku nauki zdalnej jest brak dostępu wielu dzieci do komputera i internetu.
Broniarz, odpowiadając na pytanie o gotowość szkół do rozpoczęcia roku szkolnego, stwierdził, że patrząc „z perspektywy starań nauczycieli” placówki są gotowe.
Przyznał jednak że wśród szkolnej kadry panuje niepokój i niepewność. - Nie możemy ograniczać się tylko do stwierdzenia: za wszystko będzie odpowiedzialny dyrektor (...) Nie dając dyrektorom podstawowego instrumentu, jaka jest reguła prawna, ale także i finanse - podkreślił prezes ZNP.
Jak dodał, to „powinien być wysiłek budżetu państwa i wsparcie tej edukacji, bo to nie jest sprawa gminy czy rodziców”.
